Wściekłe Gacie napisał(a):Od dzisiaj już nie używam słowa pedał, chyba że odnośnie części roweru. Od dzisiaj jestem prawdziwym mężczyzną :lol2:No z tym pedałem od roweru to też ja bym uważał. Już lepiej mówić "nożny napędnik korbowodu"
Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu z rowerami i mówisz "....bry, czy są pedały?" a tu okazuje się, że jacyś geje przyszli kupić sobie rowery do wspólnego jeżdżenia. Afera murowana.GoodBoy napisał(a):w nocy byłem baaaardzo zajętyNo.. nie przy jedzeniu, jak pragnę......!!!!A dziś śpię za biurkiem
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)


A dziś śpię za biurkiem 