Ktoś już widział "Only God forgives", nowy film Nicolasa Windinga Refna? Zdaje się dzisiaj miała być premiera w Polsce.
korsarz napisał(a):a co z tym filmem jest nie tak? :wall:No właśnie, dobre pytanie. Coraz bardziej zaciera mi się granica między filmami jakie powinny być omawiane w tym temacie i sąsiednim (o filmach lekkich, łatwych i przyjemnych). W kinie "rozrywkowym" (nawet takim hollywoodzkim i wysokobudżetowym) znajduję więcej ciekawych motywów i tematów do przemyśleń niż w tych wszystkich "ambitnych", przeintelektualizowanych filmidłach o żydowskiej lesbijce szukającej pojednania z neurotycznym ojcem-hitlerowcem. W drugiej części "300" będzie honor, zemsta, słuszna przemoc, walka ze znienawidzonym tyranem... To lubię, a nie jakieś czarno-białe pierdy, kręcone chyba dupą reżysera i ze ścieżką muzyczną graną na mongolskich mosznach.
