Smok Eustachy napisał(a):Gra o Tron jest pewnym dowodem na degenerację naszych czasów.
Poczytajcie sobie d'Artagniana Dumasa czy nawet Ogniem i Mieczem nieDumasa. Jak Wiśniowiecki jedzie gdzieś, to ma przy sobie chorągwie przyboczne, etc etc fraucymer dwór, miasta itp. Byle Skrzetuskiemu daje 40 semenów dla eskorty. A tam to jakieś dupki są.
Bo po prostu Dumas i Sienkiewicz nadrabiali liczbami, czego im brakowało w umiejętności opisywania?
CreatedMind napisał(a):Iselin, el, wg i reszta podzielająca te zdanie.
A czym konkretnie was drażni Sansa ?
Bardzo kontrastuje ze wszystkimi postaciami w książce. Wszyscy tam mają chorobliwe ambicje, walczą o władzę albo o przetrwanie, poświęcają wiele, zyskują, albo tracą wszystko. Sansa to taka ciepła klucha, która poddaje się nurtowi wydarzeń. Myśli 60 razy zanim na cokolwiek się zdecyduje, a jej obiekt westchnień musi ściąć głowę jej ojcu żeby przestał się jej podobać. Może w naszych warunkach coś takiego nie rzucałoby się w oczy, bo każdy na jej miejscu by się załamał. W GoT się wyróżnia.

