jeahwe napisał(a):poza tym wątpliwe jest by przeczytał nawet pierwszą część, skoro jego zarzutem wobec PLiO jest zbyt mała wielkość orszaków towarzyszących arystokratom. tak się bowiem składa, że już przecież w pierwszej części mamy wizytę króla w winterfell, która pochłonęła ogrom ze środków gromadzonych na zimę, ponieważ król miał ze sobą tylu ludzi. no ale według autora tekstu to był tylko "tron jakiegoś wójta".Król a nie reszta. Po drugie to chodzi mi o to, co dzieje się mimochodem, tło obyczajowe.
zarzut braku skomplikowania fabuły też jest śmieszny (i świadczy albo o ignorancji, albo o nieprzeczytaniu PLiO), szczególnie w porównaniu z "ogniem i mieczem", gdzie intryga jest prostsza niż budowa cepa. (co do "trzech muszkieterów" to nie jestem w stanie się odnieść, gdyż nie czytałem.)
A Muszkieterów sobie poczytaj, trudno stworzyć interesującą intrygę bez postaci negatywnych w zasadzie. Jedna Milady jest.
2. Co do Ogniem i Mieczem to jak rozpisać to się robi ciekawie.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!

