Forge napisał(a):Zależy. Ale co to jest trudność? To przeciętna trudność dla odbiorcy. Jeśli weźmiesz dwudziestu supergeniuszy, to dla nich różnica między dwoma a dwudziestoma może być praktycznie znikoma. Dla przeciętnego człowieka jednak jest gigantyczna.
Zresztą przedstaw alternatywną teorię wobec mojej. Wtedy zobaczymy, może ta dyskusja nie jest potrzebna bo wymyśliłeś już coś lepszego
wiesz że łatwiej się kogoś czepiać niż samemu przedstawić coś konstruktywnego ;]
mi się w twoim podejściu nie podoba ten straszny relatywizm, bo uważam całkiem odwrotnie - rzeczy mają określone cechy i to one decydują o tym, jaka dana rzecz jest; czyli również czy ambitna czy nie. a to jak je postrzegamy, odbieramy, to już sprawa wtórna.
wracając do tych zadań szachowych. to że 20 arcymistrzów rozwiąże zadanie z 50 posunięciami nie oznacza, że jest to łatwe zadanie. co najwyżej że oni są bardzo dobrzy (jako że niewielki % populacji jest w stanie rozwiązać takie zadanie, to uchodzi ono za trudne). ty mówisz, że to "trudność dla odbiorcy', ale przecież ta trudność bierze się ze skomplikowania zadania. cechy odbiorcy ("trudność dla odbiorcy") są niejako wtórne jeśli chodzi o znaczenie, to reakcja na cechy rzeczy i dlatego ocenę (w naszej dyskusji "ambitne czy nie") zaczynamy od tego, co reakcję wywołało. inaczej prowadzi to do niedorzeczności w stylu "zadanie z dwoma posunięciami jest trudne, ponieważ upośledzony umysłowo nie może go rozwiązać".
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.


