Ale jak nie ma odbiorcy, to dla kogo to ma być trudne? Sama konstrukcja dzieła nie jest ani trudna ani łatwa, dopiero przy kontakcie z odbiorcą możemy stwierdzić poziom trudności.
Twórca też może zrobić coś jako trudne bądź łatwe, ale mając na myśli określoną publiczność, a nie jakąś ogólną, filozoficzną trudność.
Podobna sytuacja jest np. gdy określamy, czy film jest nieprzyzwoity czy nie. Oceny w Japonii, USA i Polsce będą się różniły - a to wszystko z powodu odbiorców, nie immanentnej "nieprzyzwoitości" dzieła.
Ja widzę Twój punkt widzenia, ale nie ma czegoś takiego jak "trudność" bez odbiorcy. Mat w 50 ruchach może być banalny, jeśli trafisz na społeczeństwo geniuszy szachowych.
Dlatego uważam, że nazwanie filmu "ambitnym" zależy od punktu odniesienia w postaci odbiorców.
Twórca też może zrobić coś jako trudne bądź łatwe, ale mając na myśli określoną publiczność, a nie jakąś ogólną, filozoficzną trudność.
Podobna sytuacja jest np. gdy określamy, czy film jest nieprzyzwoity czy nie. Oceny w Japonii, USA i Polsce będą się różniły - a to wszystko z powodu odbiorców, nie immanentnej "nieprzyzwoitości" dzieła.
Ja widzę Twój punkt widzenia, ale nie ma czegoś takiego jak "trudność" bez odbiorcy. Mat w 50 ruchach może być banalny, jeśli trafisz na społeczeństwo geniuszy szachowych.
Dlatego uważam, że nazwanie filmu "ambitnym" zależy od punktu odniesienia w postaci odbiorców.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

