GoodBoy napisał(a):Nie zgadzam się w kwestii nauki, bo np. wskaż mi naukową definicję mówiącą o tym, że seks analny, czy też ogólnie seks między mężczyznami to nie seks, jak twierdzą exodim i idiota? Nauka posługuje się określonymi ścisłymi kryteriami. Ja podaję definicje, na których bazuję, a strona przeciwna póki co wszystko co potrafi to je przeinaczyć oraz powołać się na książkę, nie potrafiąc jej nawet zacytować.
A ja mówię jedynie, że to nie ma żadnego znaczenia. Tak więc niepotrzebnie strzępisz sobie klawiaturę i Ty, i exodim oraz idiota. Liczba pi jest oznaczana przez grecką literę pi. Jednak nie ma to żadnego znaczenia co do istoty tego czym jest ta liczba i jakie ma własności. W omawianym temacie podobnie, definicje są kwestią konwencji i nic nie zmieniają poza wygodą komunikacji. Nie są dowodem na nic konkretnego.
Cytat:Skorzystam z usług surogatki. Nie planuję wychowywać dziecka z kobietą, ale jeśli się polubimy to będzie mogła aktywnie uczestniczyć w życiu dziecka. Podstawą jest jednak zrzeczenie się wszelkich praw rodzicielskich po stronie surogatki i stworzenie rodziny dwóch facetów + dziecko.
Ty tu patrzysz z perspektywy osób dorosłych, a ja podkreślałem potrzeby dziecka. Dlaczego z góry, z założenia chcesz rozdzielać dziecko od matki? O to mi chodzi, a nie o to jak technicznie chcesz tego dokonać.
Cytat:Nie wiem czemu próbujesz mi narzucić Twój "stan idealny". Dla mnie jest to środowisko pełne miłości, bezpieczeństwa, warunków materialnych i edukacji. To jakiej są płci i co robią ze sobą w łóżku opiekunowie dziecka nie ma kompletnie znaczenia dla jakości jego wychowania.
I znowu to samo, "czemu próbujesz mi narzucić[...]". Tu nie chodzi wcale o Ciebie, ani nawet o innych homoseksualistów. Takie pytanie kontrolne. Czy samotna osoba może stworzyć środowisko pełne miłości, bezpieczeństwa, warunków materialnych i edukacji? No może, choć zapewne jest to trudniejsze niż w związku, ale wciąż możliwe. Czy jednak jest to stan do którego powinniśmy dążyć? Większość osób odpowiedziałoby tutaj, że jak najbardziej nie jest to stanem do którego powinniśmy dążyć, podobnie twierdzę ja. Jeśli twierdzimy, że nie ma znaczenia "naturalna konfiguracja" dzięki której dziecko przychodzi na świat, to dlaczego w ogóle uznajemy, że rodzinę powinien tworzyć związek dwóch ludzi + dziecko? Dlaczego nie związek 2 mężczyzn i 3 kobiet bądź jeszcze luźniejsze formy promiskuityzmu jakichś komun?
Cytat:Absolutnie nie. Po prostu oceniasz mnie przez pryzmat swojego "stanu idealnego", a jak już Ci zdążyłem uprzytomnić, rozmijasz się bardzo z moim stanem idealnym. Dla mnie miarą wpływu na psychikę dzieci i jakości ich wychowania są badania, a nie prywatne zdanie amatora FlauFly, któremu się wydaje, że model mama+tata to jedynie słuszna opcja wychowawcza.
Dobrze, do tej pory to ja w dyskusji z Tobą powoływałem się na jakieś badania, bo choć trochę chciało mi się szukać. Wskaż mi z kolei te badania o jakich mówisz, jestem ich bardzo ciekaw.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/

