Soul33 napisał(a):A może istnieją zwykłe łagodne pory roku, które są dodatkowo wzmacniane w okresach np. 200-letnich? Ewentualnie może być też inny mechanizm, powodujący zlodowacenia częściej niż na Ziemi.
Historia cywilizacji tego świata, jeśli dobrze pamiętam, wydaje się być znacznie starsza niż nasza.
Trochę rozkminiłem ten problem. Sama precesja niestety nie wystarcza, potrzebny jest jeszcze jeden dodatkowy cykl, np nutacyjny, albo zmian w eliptyczności orbity. Złożenie tych trzech cykli o zbliżonych, ale nie identycznych okresach razem faktycznie spowoduje pozornie chaotyczne pory roku, z zachowaniem właściwości o których pisał bodajże Fizyk (zima - krótkie dni, lato - długie dni). W wolnej chwili wkleję wykres. (he, he mam ambicję zostać Milankovicem tego świata :])
Pozostaje pytanie co powoduje tak szybką precesję. Na Ziemi jest to przyciąganie Księżyca działające na równikowe wybrzuszenie planety powstałe w wyniku działania siły odśrodkowej. Dokładny wzór na okres precesji wynosi:
T = 4*PI^2*Iz/(M*Ts)
Gdzie Ts to okres obrotu planety (24h), Iz moment bezwładności, a M moment siły wywołującej precesję.
Jeżeli planeta z GOT jest pod względem masy, średnicy, i okresu obrotowego podobna do Ziemi, to aby uzyskać precesję przyśpieszoną ok 25 000 razy, stosunek M/Iz musiałby być większy o ten właśnie czynnik.
wiemy że planeta posiada księżyc, ale nie może on działać z siłą 25 000 razy większą od naszego, bo wtedy oddziaływania pływowe byłyby tak gigantyczne, że rozerwałyby planetę na kawałki. ramię siły (M=F*r) nie może tez być dużo większe niż na Ziemi, nawet gdyby orbita księżyca była zupełnie biegunowa.
Zostają zatem dwie możliwości. Albo wybrzuszenie równikowe jest dużo większe niż na Ziemi (planeta ma kształt bardziej dysku, niż kuli), albo jej moment bezwładności jest 25 000 razy mniejszy od ziemskiego, albo częściowo jedno i drugie.
Prawdę mówiąc żadna z tych możliwości mi się scenariuszowo nie podoba :roll: Tak samo zresztą możliwość precesji swobodnej, bo to by znaczyło, ze planeta ma bardzo nieregularny kształt, a przynajmniej rozmieszczenie masy
Zatem wymyśliłem dodatkowy czynnik. Układ słoneczny jest podwójny, a planeta co jakiś czas zbliża się do drugiego słońca co powoduje nieregularności orbity i wystarczy do wywołania pozornego chaosu klimatycznego. Oczywiście, nie ma żadnej wzmianki, że układ ma dwa słońca, ale tu wystarczy założyć, że drugi składnik jest ciemny, np że jest to biały karzeł, lub gwiazda neutronowa. A może nawet czarna dziura?

