Andrzej Kosela napisał(a):zakrzywienia przestrzeni miały miejsce jedynie zaraz po "wielkim wybuchu".
vpprof napisał(a):Tu chodzi o zakrzywienia czasoprzestrzeni. I takie istotnie zachodziły, kiedy wszechświat był jeszcze tak mały, że rolę odgrywały wyłącznie prawa fizyki kwantowejAny more questions? Czytaj moje posty.
Andrzej Kosela napisał(a):płaska, tzn. nieskończonaNie mam pojęcia co pozwala ci na postawienie znaku równości między tymi terminami. A teraz ja zadam ci pytanie: czy ty przeczytałeś artykuł przytoczony przeze mnie? Bo on tłumaczy właśnie to o czym mówisz: "Cały nasz kosmos, gwiazdy i galaktyki, zanurzony jest we wnętrzu takiej piłki, ale wyjść poza nią nie można, bo jej naprzeciwległe ściany są ze sobą parami "sklejone". Próbując więc wyjść na zewnątrz przez jedną ze ścian, w rzeczywistości zataczamy koło wokół całej piłki i od razu wchodzimy z powrotem do środka przez ścianę położoną z drugiej strony.
Trudno to sobie wyobrazić, bo żeby w całej krasie zobaczyć bryłę, jaka powstanie po sklejeniu parami ścian dwunastościanu, trzeba byłoby oglądać ją w przestrzeni aż siedmiowymiarowej.
W wielkim uproszczeniu - wnętrze piłki przypomina komnatę, której ściany, podłoga i sufit są wyłożone lustrami. Choć ma skończony rozmiar, sprawia wrażenie, że rozpościera się w nieskończoność we wszystkich kierunkach. Jednak to, co widać na zewnątrz, to tylko wielokrotne odbicia tego, co znajduje się w środku zamkniętej komnaty."
Zakrzywienia czasoprzestrzeni to co innego. W takim wszechświecie prosta (!) linia mogłaby biec w nieskończoność, aż w końcu zatoczyłaby koło. ALE MIMO TEGO BYŁABY PROSTA. Tak jak można zbudować trójkąt, który wszytkie kąty miałby równe 90°. Jak? Narysować go na kuli. To, że nie da się go narysować w 2D nie oznacza, że takie trójkąty nie istnieją. A tu mamy do czynienia z przestrzenią 7-wymiarową.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)

