Papa najpierw wsadzi biskupów do paki, a potem wyjdzie na dobrego dziadunia, których się zmiłował i szybko ich ułaskawi, zsyłając na dozgonną banicję dostatniego spokojnego życia gdzieś na peryferiach kościoła, a kasa tak jak była prana tak dalej będzie prana. Dopóki nie weźmie się za nich instytucja zewnętrzna to nic z tego nie będzie. Sami się uczciwie i rzetelnie nie oczyszczą.
|
Franciszek - to co zrobił, nie to co powiedział
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
