Przymierzam się do wejścia na rynek Forex. Na razie oczywiście zabawowo - na najniższych stawkach, przy niewielkich dźwigniach.
Problem w tym, że nie ogarniam tego wszystkiego, a rekiny finansjery już się wokół mnie zebrały, żeby mnie oskubać.
Zapisałem się do iForex, nowego, małego brokera, który zarabia rzekomo tylko na spreadach. Na pierwszy rzut oka wszystko fajnie: dostaję dostęp do kursu, osobistego trenera - menadżera, demo na 4000$ i pełno narzędzi analitycznych.
Tylko że znów jest ten sam problem - nie mam pojęcia ile to warte. Poza tym, darmowy dostęp do tego to bujda - trzeba wpłacić 100e. Niby można je wypłacić z powrotem, ale wiadomo - na spredach się straci.
Pragnąc nie zostać frajerem, pytam Was, szanowni forumowicze, jakie są Wasze doświadczenia z rynkiem walutowym i czy możecie polecić jakichś fajnych brokerów. Wspominany iForex okazał się być poza jakimikolwiek rankingami internetowymi, więc raczej nie skorzystam. Aczkolwiek jestem zainteresowany handlem.
Tak w ogóle na co trzeba zwracać uwagę? Czy można jakoś minimalizować ryzyko transakcji? Czy łatwo jest stracić wszystko, a nawet popaść w długi? Z tego co zrozumiałem, dźwignia finansowa może wpakować w niezłe straty - nie dość że płacimy za różnicę ceny kupna i sprzedaży waluty, to jeszcze odsetki.
Moja pani menadżer mówiła coś bardzo długo o punktach plusowych i minusowych, ale jestem wzrokowcem i nic z tego nie zapamiętałem. O co chodzi? Coś przy dźwigni finansowej.
Problem w tym, że nie ogarniam tego wszystkiego, a rekiny finansjery już się wokół mnie zebrały, żeby mnie oskubać.
Zapisałem się do iForex, nowego, małego brokera, który zarabia rzekomo tylko na spreadach. Na pierwszy rzut oka wszystko fajnie: dostaję dostęp do kursu, osobistego trenera - menadżera, demo na 4000$ i pełno narzędzi analitycznych.
Tylko że znów jest ten sam problem - nie mam pojęcia ile to warte. Poza tym, darmowy dostęp do tego to bujda - trzeba wpłacić 100e. Niby można je wypłacić z powrotem, ale wiadomo - na spredach się straci.
Pragnąc nie zostać frajerem, pytam Was, szanowni forumowicze, jakie są Wasze doświadczenia z rynkiem walutowym i czy możecie polecić jakichś fajnych brokerów. Wspominany iForex okazał się być poza jakimikolwiek rankingami internetowymi, więc raczej nie skorzystam. Aczkolwiek jestem zainteresowany handlem.
Tak w ogóle na co trzeba zwracać uwagę? Czy można jakoś minimalizować ryzyko transakcji? Czy łatwo jest stracić wszystko, a nawet popaść w długi? Z tego co zrozumiałem, dźwignia finansowa może wpakować w niezłe straty - nie dość że płacimy za różnicę ceny kupna i sprzedaży waluty, to jeszcze odsetki.
Moja pani menadżer mówiła coś bardzo długo o punktach plusowych i minusowych, ale jestem wzrokowcem i nic z tego nie zapamiętałem. O co chodzi? Coś przy dźwigni finansowej.

