Sofeicz napisał(a):Lepiej kup sobie kości do gry i nimi ustalaj kurs. Wyjdzie na to samo.
Często słucham specjalistów od kursów walutowych na TVN CNBC.
I ich prognozy okraszone superfachowym słownictwem sprawdzają się średnio w 50%, (zapisuję w kajeciku i potem sprawdzam).
Czyli mój pies byłby równie skuteczny.
Tu się zgadzam. Kursy są totalnie nieprzewidywalne. Analiza fundamentalna odpada, bo "fundamenty" musiałyby objąć sytuację na całym świecie i to w różnych aspektach. Fundamenty można analizować w przypadku cen akcji a i to jest tym trudniejsze im spółka większa. Analiza techniczna to już moim zdaniem kompletne wróżenie z fusów (tylko poparte różnymi mądrymi wykresami i wzorami - coś jak zaawansowana astrologia
).El Commediante napisał(a):Tak w ogóle na co trzeba zwracać uwagę? Czy można jakoś minimalizować ryzyko transakcji? Czy łatwo jest stracić wszystko, a nawet popaść w długi? Z tego co zrozumiałem, dźwignia finansowa może wpakować w niezłe straty - nie dość że płacimy za różnicę ceny kupna i sprzedaży waluty, to jeszcze odsetki.
Moja pani menadżer mówiła coś bardzo długo o punktach plusowych i minusowych, ale jestem wzrokowcem i nic z tego nie zapamiętałem. O co chodzi? Coś przy dźwigni finansowej.
Dźwignia, spread i swap nie mają ze sobą nic wspólnego.
Przypuszczam, że z odsetkami chodziło o tzw. swap. Ogólnie mówiąc jest to rodzaj odsetek za otwartą pozycję. Nalicza się to każdego dnia i może być ujemne lub dodatnie.
http://www.fxpro.pl/help/kalkulacja-swap - pierwsze z brzegu objaśnienie jak to się wylicza.
Natomiast jeśli miałbym cokolwiek radzić to:
1) Nie brać się za to

2) To, co napisał Śmierć. Czyli najpierw poczytać i nauczyć się podstaw, na tyle przynajmniej żebyś po przeczytaniu pierwszego posta w tym temacie stwierdził, że zupełnie niepotrzebnie go napisałeś

3) Konto demo i handlowanie kwotą taką, jaką byłbyś skłonny postawić (i stracić!) w realu. Tak długo, dopóki nie osiągniesz zysku 5% przez 3 kolejne miesiące.
4) Nie ufać brokerom, bo oni chcą zarobić a nie uczyć kogoś jak ma zarabiać.
5) Wydaje mi się, że MetaTrader jako platforma jest o wiele lepszy niż własna platforma brokera - łatwiej się przenieść do innego brokera, jest cała masa gotowych wskaźników, skryptów, szablonów.
6) Dźwignia - jak najmniejsza. Duża (1:400 czy 1:500) kusi szybkimi zarobkami, ale straty są równie szybkie

Osobiście bawiłem się w handel (real) na Admiral Markets i na FXClearing (obecnie TusarFX). Ze trzy razy wyczyściłem konto i dałem sobie spokój
Na szczęście były to małe sumy. Tusar ma fajne konta na mikro i nano loty, praktycznie wystarczy kilka USD, żeby zacząć się bawić na realnej kasie.
Efemental :: nasz punkt słyszenia | Blog Magnusa | Fotogaleria
Postanowiłem żyć wiecznie - na razie wszystko idzie po mojej myśli.
Postanowiłem żyć wiecznie - na razie wszystko idzie po mojej myśli.

