Fazyka napisał(a):Chciałbym w tym momencie zwrócić uwagę na pewną stronę regularnego palenia, z której korzysta wielu palaczy-w tym ja.
Otóż, jak ktoś już mądrze w wątku wspomniał wystarczy zapalić minimalną ilość aby osiągnąć ten stan.Wiem o tym już od samego początku kiedy palę(8 lat wstecz) dlatego dla rzetelnego porównania powiem Wam, że paląc 2-3 razy w tygodniu 1 gram marihuany starcza mi na 4 do 6 tygodni
mieszkam w Danii, tu 1 gram kosztuje 100dkk(jakieś 50 zł)
Dlatego uważam, że wszystko jest dla ludzi i trzeba wiedzieć jak z tego korzystać.
O kurwa, to ile ty do blanta wkładasz ?
Ja się dziwię jak moi znajomi potrafią z grama skręcić cztery blanty

Dla porównania, ja już dzisiaj z 3 gramy wyjarałem i jeszcze mam całego getta na noc

Dziele getta na dwa blanty, nienawidzę palić jak nie mam przy tym dobrego smaku.
Cytat:Nie zgadzam się z twierdzeniem typu:Nie byłbym taki pewien, to zależy co konkretnie palisz.
-marihuana uzależnia fizycznie
Zioło ziołu nie równe.
Jak jarasz codziennie holenderskiego cepa z "najwyższej półki" który ma zawartość thc rzędu 25 procent przy ilości CBD sięgającej 2-3 a czasami nawet 4 procenta to nie jest to samo co jaranie słabszych odmian.
To samo się tyczy czasu, czy jarasz 2-3 razy w tygodniu malutkiego blancika czy 2-3 gramy dziennie sam, to nie jest to samo.
Jak jarasz kilka gramów dziennie takiego skuna i nagle rzucasz brutalne palenie to uwierz ze możesz naprawdę odnotować różne dolegliwości typu drobne spazmy mięśni czy uczucie zimna podczas gdy jest ciepło.
Oczywiście to na pewno nie porównywalne z głodem takiego heroinomana ale przy dzisiejszym postępie w produkowaniu coraz mocniejszych odmian marihuany nie mozna tak po prostu powiedzieć ze trawa nie uzależnia fizycznie pod pretekstem ze samemu się troch jara i się nigdy nie odnotowało tych dolegliwości.
A to nie koniec, trawa będzie coraz silniejsza i nie od razu się dowiemy jakie naprawdę skutki wywołuje palenie tych najnowszych i najsilniejszych odmian cepa.
Fazyka napisał(a):-marihuana powoduje depresje, psyhozy-może powodować-u osób i tak już podatnych na choroby psychiczne.
Jakoś może uargumentujesz ten swój postulat ?
Bo z tego co mnie wiadomo to na dzisiejszy poziom wiedzy wiemy ze marychuana może przyspieszać rozwój choroby psychicznej jeżeli "masz" ją już w swoich genach.
Mało się orientuję w kwestiach naukowych ale wolałbym jakiś argument naukowy a nie tylko twoje zanegowanie tej tezy.

Fazyka napisał(a):-marihuana leczy raka-mit!Została po raz pierwszy przepisana w USA osobom chorym na raka, jako środek uśmierzający ból
Oczywiście ale dodam jeszcze tylko ze marihuana najbardziej pomaga nie na sam ból ale zwłaszcza na mdłości towarzyszące chorobie nowotworowej.
Fazyka napisał(a):-palenie marihuany wiąże się z ogromnymi kosztami-oczywiście wielu ludzi pali day by day do każdego blanta wsypując 1 gram-żal mi takich ludzi i uważam, że powinni czym prędzej zaprzestać palenia-są skończonymi kretynami
A to dlaczego ?
Co cie obchodzi ile ktoś może jarać dziennie ?
Ja na przykład nie cierpię jarać dla samej fazy a małe blanty nie smakują mnie, nie raz ktoś mnie podaje jakiegoś małego skręta to po jednym buchu go oddaję bo nie odczuwam przyjemności w jaraniu tego.
Jeżeli tobie smakują to tylko się cieszyć ale nie dziw się ze nie wszyscy mają tak samo czułe receptory smakowe co ty.
I zanim zakwestionujesz jakość towaru jaki jaram to wiedz ze bardzo dobrze wiem o czym mówię.
Nawet jak kupie grama najlepszego zioła z mojego ulubionego Cofeeshopu w Amsterdamie to nie wyobrażam sobie kręcenia blanta z 0,2 grama zawartości zioła bo jak napisałem i jeszcze raz powtórzę, po prostu mnie to nie smakuję.
I miej w świadomości ze nie każdy kupuje codziennie zioło u małego dilerka za 10 euro za grama.

Fazyka napisał(a):Mierzi mnie:
-nazywanie marihuany narkotykiem-albo nie nazywamy jej narkotykiem albo nazywamy narkotykiem także:kawę, herbatę, papierosy, alkohol, słodycze
Wik ci odpowiada: http://pl.wikipedia.org/wiki/Narkotyk
Cytat:Narkotyk – potoczna nazwa niektórych substancji odurzających działających na ośrodkowy układ nerwowy[1][2]. Ze względu na poglądy społeczne, różnice kulturowe, stany prawne itp. nie ma jednoznacznej definicji słowa narkotyk. Narkotykami nazywa się:Pogrubiłem to co ważne
- substancje, których regularne przyjmowanie prowadzi do uzależnienia fizycznego, m.in. opiaty i opioidy (np. morfina, heroina), fentanyl, niektóre benzodiazepiny,
- wszystkie substancje psychotropowe, które aktualnie są nielegalne (tzw. policyjna definicja narkotyku; narkotyk z punktu widzenia obowiązującego prawa).
- Według leksykonu Światowej Organizacji Zdrowia narkotykami można określić wszystkie substancje mające wpływ na świadomość, w tym poza powyższymi także kofeinę, nikotynę oraz alkohol etylowy[3].
Fazyka napisał(a):-kojarzenie palaczy marihuany z otępiałymi kretynami
Ja w sumie się nie dziwię, jak zapierdalam narajany jak świnia po ulicy to tylko do siebie mogę mieć pretensje za to ze wyglądam jak otępiały debil. :roll:
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
-Konfucjusz

