Palmer Eldritch napisał(a):Racja, Witoldzie. Najgłupsze, najboleśniejsze i najgroźniejsze jest to, że homoseksualiści typu LGBT nie chcą przyznać, że zwyczajnie są pozbawieni zdolności "rodzinnotwórczych" i że są pod tym względem kompletnie jałowi.Czyżby poseł Pawłowicz tego posta pisała? :lol2:
Gdzie niby jestem pozbawiony "zdolności rodzinnotwórczych"? Dla mnie rodzina to nie fiut z cipą, tylko zapewnienie dziecku opieki i miłości. Jestem pewien, że potrafię to realizować lepiej od niejednego heteryka. Masz dziecko? Jeśli nie to Ty jesteś jałowy, a nie np. Ricky Martin, czy Elton John. Nawet jeśli masz, to swoją logiką właśnie ustawiłeś na straconej pozycji wszystkich bezdzietnych heteryków względem dzieciatych homo

Palmer Eldritch napisał(a):Mogliby się realizować prze sztukę, pracę, wolontariat, cokolwiek. Tymczasem tak im mózgi wyprano, że są odporni na fakty i żądają przywilejów właściwych rodzinie.Sami se mózgi wypraliście, kreując całą filozofię nienawiści opartą na podstawowym i kluczowym czynniku - co was nie jara to atakować! O faktach się nie wypowiadaj bo ich nie znasz, a co bardziej prawdopodobne wypaczasz je na potrzeby swojej ideologii. Potrzeba samoobrzydzania się gejowskim seksem przysłoniła Ci trzeźwość obiektywnego myślenia.
zefciu napisał(a):Skąd wiesz ilu ich jest, skoro są krypto-. To raz. Dwa - od kiedy to odsetek jest wyznacznikiem normalności? Fakt że "kryptociot" jest promil ma usprawiedliwiać pogardę. To ile musi być osób o danym modelu zachowania w społeczeństwie, aby mogli mieć jakieś prawa?Hello.... może dlatego, że jestem ze środowiska? Przecież widzę ilu jest jakich i na całe szczęście ze świecą ich szukać. Nie mieszasz teraz do tego praw, bo nic nt. nie było mowy. Pogarda się tyczy opisanych kryptociot, które pomimo tego, że stanowią nikły procent homo, są brani za przykład prawidłowego homo przez takich jak wy. A dlaczego się tak dzieje i dlaczego wybraliście sobie akurat tych homo to już napisałem.
zefciu napisał(a):Znowu "wam" i znowu o jakichś modelach. A żadnego dowodu, że wyznaję jakiś model nie ma. Jak zwykle - jestem homofobem, bo GoodBoy orzekł, że jestem homofobem.To wynika jasno z kontekstu. Nie pisałeś Ty to pisali inni, a Ty ich popierasz i wzajemnie sobie z dzióbków pijecie, więc nie udawaj teraz, że wśród tutejszego towarzystwa stanowisz jakąś egzotyczną wersję homofoba, który się od nich odcina. Skoro homofoby mogą sobie pisać, który homo jest prawidłowym wzorcem do gloryfikowania, to geje też mogą sobie pisać o homofobach. Simple as that
Ponieważ zaś o tym, co jest heteroseksizmem decydują "teoretycy queer", to i oni decydują, kto zasługuje na pogardę jako kryptociota.
