I oczywiście pominął niewygodne pytania Gocka, żeby rzecz jasna znowu wyjść na nie mającego poglądów :]
Sebrian napisał(a):Ale - będąc szczerym - to pojęcie "homofobia" jest rzeczywiście niewłaściwie używane. W końcu fobia, z nowołac. phobia, z stgr. φόβος phóbos, oznacza: „strach, lęk”. Homo + fobia = homo + strach, lęk --> strach/lęk przed homo(seksualizmem/seksualistami).Też można, jednak zauważ, że homofobia nie odnosi się literalnie do pojęcia fobii, nie sprowadza się wyłącznie do strachu, lęku (jeśli to na zasadzie skrywanego homoseksualizmu własnego, aniżeli "boję się ciebie"), ale przede wszystkim jest odniesieniem dyskryminacji. Nigdy przez myśl mi nie przeszło, że homofoby lękają się gejów w sposób literalny. To tylko ich argument w celu wykpienia pojęcia, które ich klasyfikuje jako piewców nienawiści wobec homo.
Do postulowanych przez Ciebie postaw bardziej pasowałoby określenie antyhomoseksualizm, w skrócie: antyhomo.
zefciu napisał(a):Nawet GoodBoy przyznał, że takiej nie umie znaleźć, a o mojej homofobii świadczy fakt, że nie krytykuję homofobów wystarczająco ostro.Znowu Ci się przyśniło, bo niczego takiego nie przyznałem. Tylko potwierdzasz zarzuty o to, że wmawiasz ludziom myśli, których nigdzie nie wypowiedzieli.
