CreatedMind napisał(a):Jedynie po to ?Jedyne co tu robisz to obrona twoich kolegów po fachu, nawet wtedy, gdy wykazują błędy logiczne. Jeszcze nie widziałem na tym forum ani jednego merytorycznego posta nt. homo w twoim wydaniu. To jasne, że twoim celem są prowokacje, manipulacje gmatwanie dyskusji, tak by na końcu nie wiadomo było o co chodzi. Po części to wina antyhomoseksualnej wścieklizny, a po części nikłego poziomu wiedzy, co akurat biorąc pod uwagę twój nad wyraz młody wiek nie powinno dziwić. To jest twój styl dyskusji, nie wiem na ile inni to zauważyli, a jeśli tak to niech potwierdzą.
Ja tu również pisałem o bardzo wielu rzeczach a pewnie jedyne co niektórzy pamiętają to moje rzucanie się mięsem... :roll:
Gb jak mało kto potrafi doprowadzić dyskutanta do złapania się z głowę i zastanowienia się dlaczego traci się czas na merytoryczne wypowiedzi których on chyba nawet nie czyta.
W takiej sytuacji jedyne co pozostaje to humor...
Palmer Eldritch napisał(a):Częściowo masz rację. Można sobie wyobrazić monogamiczny związek, który całą swą energię poświęca seksowi. Ale to mało prawdopodobne.Można też sobie wyobrazić związek, w którym na seks poświęca się nie więcej niż godzinę dziennie, ale w twojej głowie to już się nie mieści. Przykra sprawa, rzucasz naprawdę nieciekawe światło na heteroseksualistów.
Palmer Eldritch napisał(a):Za to, jeśli ktoś ma w ciągu 10 lat 1000 partnerów, to na pewno w centrum jego życia stoi ruchanie.Jedyne, o czym tutaj można napisać, że jest "na pewno" to fakt, że ludzie są różni, związki są różne, a z samego faktu liczby partnerów nijak nie wynika wokół czego kręci się czyjeś życie. Za bardzo Palmerze projektujesz swoje doświadczenia na innych
