Dziad Borowy napisał(a):No jasne. Bo aby dziecko nawet kilkuletnie widząc kolejnych partnerów swojego rodzica wiedziało mniej więcej o co biega to trzeba go sadzać i kazać patrzeć. Bo inaczej w ogóle by nie miało pojęcia o co chodzi, nie zadawało pytań itp.A skąd w ogóle takie dziwne założenie, że gdyby się adoptowało dziecko, to prowadziłoby się rozwiązły tryb życia. Wyjaśnisz?
Gdy się posiada dziecko to sprowadzanie co chwilę do domu nowych partnerów seksualnych do domu jest wciąganiem go do swojego życia seksualnego.
Cytat:Jeśli zaś nie mam nikogo...Właśnie... To jest sedno.
Jeśli nikogo nie mam. Seks bez zobowiązań jest dla ciebie czymś niemożliwym do zaakceptowania, Dziadzie. Rucham się z facetem, wcześniej ustalamy, że to tylko seks i tyle. Dla niektórych to widać zbyt skomplikowane. Jak mam faceta, to jestem mu wierny.
Prawda, że proste?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

