nonkonformista napisał(a):Ja nie rozumiem, Rito, skąd w tobie mniemanie, że seks bez zobowiązań jest czymś złym.Stąd, że w takim wypadku traktuje się drugą osobę jak narzędzie do rozładowania napięcia seksualnego, bez nawiązywania głębszej relacji emocjonalnej. I nie mówię, że jest w tym coś bezwzględnie "złego", no chyba że się w takim układzie świadomie wykorzystuje drugą stronę, ale tak być nie musi. Ja po prostu nie potrafię takiej postawy szanować, jest dla mnie ona skrajnie egoistyczna i szalenie płytka. Pomijając już fakt, że to dość obrzydliwe, jak się sypia z przygodnie spotkanymi osobami, które nie wiadomo z kim wczoraj spały i z kim będą spały jutro. Ciało to coś więcej niż szalet miejski. Ale jak ktoś koniecznie ma taką potrzebę, to śmiało.
Nic nie zamierzam odrzucać, bo w tym aspekcie moralność chrześcijańską cenię.
The spice must flow

