Rita napisał(a):Stąd, że w takim wypadku traktuje się drugą osobę jak narzędzie do rozładowania napięcia seksualnego, bez nawiązywania głębszej relacji emocjonalnej.Niekoniecznie. Jeśli dwie osoby umawiają się na seks i tylko na seks /bez zobowiązań/, robią sobie dobrze, a potem się rozchodzą /nie ma tu krzywdy żadnej ze stron/, to po co to demonizować?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

