nonkonformista napisał(a):Niech ten ktoś swojego nosa pilnuje. To po pierwsze. Po drugie: skąd w tobie przekonanie, że puszczanie się jest czymś złym?
Jeśli ktoś to robi z musu, jest przy tym nieszczęśliwy itd. to rozumiem.
Ale jeśli czerpie niczym niezmąconą radość z seksu i z obcowania z drugim człowiekiem? Dlaczego to ma być złe, Dziadzie Borowy?
Już Ci pisałem. Chociażby choróbska (Ty sobie na prawdę poczytaj o ryzyku zarażenia nawet z użyciem prezerwatywy - dobrze Ci radzę) i potencjalne późniejsze problemy ze zbudowaniem związku opartego o coś innego niż seks wynikające z instrumentalnego traktowania seksu jako narzędzia do rozładowywania niskich popędów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

