nonkonformista napisał(a):Jeśli nie mam powodu, to nie wyzywam nikogo. Bo po co? Wtedy to rzeczywiście żałosne. Jeśli taki powód mam, to dlaczego mam nie okazywać pogardy?
Pewnie, ci co drą się "pedały do gazu" też uważają, że mają powody.
Cytat:Chcesz pozwolić, by inni byli wyzywani od tak? Za rude włosy, leworęczność, żydostwo, noszenie okularów itd. itp.
To ty próbujesz uzasadnić wyzywanie jednych (których nie lubisz) i potępić wyzywanie drugich (których lubisz), a nie ja.

