Dziad Borowy napisał(a):Natomiast jeżeli ktoś wierzy w Boga i uważa, że życie ludzkie to nie tylko czysta biologia ale zawiera również pierwiastek mistyczny to jest już doskonały powód do obrażania takiej osoby od ciemniaków, nieuków, ciemnogrodu i "katomotłochu"*Przesadzam, wiem...
*copyright by Nonkomformista
:lol2:

Patrzę na świat w taki, a nie inny sposób i chcę by inni patrzyli podobnie. Wiem, że to straszne, ale też i ludzkie /bo inaczej odmienności nie byłyby piętnowane, czyż nie?/
Oni patrzą na swój sposób i chcą, by ich sposób myślenia zwyciężył. To też rozumiem.
Należy się zastanowić, który model z dwóch powyższych skrajnych modeli /LGBT i zdjęcie które wrzuciłeś, oraz 'pedały do gazu'/ jest lepszy dla społeczeństwa jako całości. Jeśli żaden to może należałoby wypracować inny. Istnieje taki?
A jeśli chodzi o hipokryzję.
Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód.
Jeśli tego powodu nie ma, a ktoś nazywa kogoś 'pedałem', bo tak, to ty nazywasz to hipokryzją.
Tymczasem hipokryzję rozumiałem zawsze w ten sposób:
mówię jedno, robię drugie. Kwestia pogardy, czy też jej braku nie ma tu nic do rzeczy.
Jestem zwolennikiem ubóstwa, ale gromadzę skarby. Hipokryzja!
Mówię, że jestem lewicowcem, ale głosuję na partię prawicową. Hipokryzja! itd.
Czyli głoszenie jakichś tez i życie zgodnie z nimi nie jest hipokryzją. A ja żyję zgodnie z głoszonymi przez siebie tezami.
Jeśli głoszę tezę: 'klechy są niepotrzebne' i w ten sposób żyję i naprawdę tak uważam, to nie ma tu hipokryzji. Gdyby nie wiem... nie przeszkadzały mi krzyże w szkołach to byłbym.
Jeżeli mniemam, że w byciu gejem nie ma niczego zdrożnego i zachowuję się tak, jakby nic zdrożnego nie było, to nie jestem hipokrytą. Gdybym zachowywał się inaczej, byłbym.
Myślę, że ci rozjaśniłem trochę, Dziadzie Borowy.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

