Berzerker napisał(a):To dotyczy państw demokratycznych. W Iraku nie było demokracji.W krajach niedemokratycznych ludzie też muszą się liczyć z ponoszeniem konsekwencji decyzji podejmowanych przez rządzących, ale z tą różnicą, że na decyzje te nie mają żadnego wpływu.
Trochę tak, jak w przypadku porwania samolotu pełnego ludzi przez terrorystów i kierowania go na zaludnione obszary - niestety dla niewinnych pasażerów, samolot musi zostać zestrzelony.
Berzerker napisał(a):wcale nie chciałem żeby nasi żołnierze zarzynali wieśniaków gdzieś na bliskim wschodzie ucząc ich demokracji kulą karabinu.Ale wcześniej pewnie brałeś udział w wyborach reprezentantów, którzy później podejmowali decyzję o wysłaniu wojsk.
Mniejszość, która miała inne zdanie, nie przestaje być z tego powodu obywatelami tegoż państwa (no chyba, że chce).
Berzerker napisał(a):Czy teraz, skoro jesteśmy w roli pomocników agresora, jakiś Arab mógłby spokojnie odjebać mi łeb argumentując to słowami: "to za to, że wysłałeś swoje wojsko do nas"? :8O:Tak.
Skoro jesteś obywatelem, czyli współtworzysz państwo, które wysłało gdzieś swoje wojska, to jest możliwe, że komuś to się nie spodoba i weźmie Cię na swój celownik.
Takie coś miało już miejsce w Madrycie w 2004 roku oraz rok później w Londynie.
Berzerker napisał(a):jestem antydemokratą, zupełnie się brzydzę demokracją. I co?Masz trzy wyjścia:
- Zmienić kraj czyli doprowadzić do zlikwidowania demokracji.
- Pogodzić się z demokracją i jej konsekwencjami.
- Zrzec się obywatelstwa i jak najszybciej opuścić ten kraj.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!

