@Soul33
Już wcześniej podawałem ten argument i widzę, że trzeba Ci go powtórzyć. Ksiądz, który olewa celibat jest księdzem, któremu równie łatwo byłoby zlać kluuzulę o nie przyjmowaniu homo. Tak samo geje, którzy chcą zostać księżmi, nosząc w sobie perspektywę olewania celibatu, z łatwością oszukają wytyczne dotyczące przyjmowania na stan kapłański. Jest to obiektywnie naganne zachowanie, ale w przypadku dokopania instytucji odpowiedzialnej za śmierć milionów osób (nauczanie nie świętej pamięci jp2 w sprawach gumek), krucjaty i kampanię nienawiści wobec LGBT, niemal każde chwyty są dozwolone, a już z całą pewnością popieram takie drobnostki jak wykiwanie łatwo dającej się wykiwać klauzuli.
Chodziłem tam nawet wtedy, gdy już wiedziałem, że to bajki i ściema, z premedytacją zjadając opłatki (zawsze to jakaś przekąska). Raz nawet byłem się spowiadać i powiedziałem księdzu co robiłem z pewnym chłopakiem. Gdy ten powiedział mi, że to grzech ciężki to na całą pizde krzyknąłem, żeby sie jebał i ostentacyjnie wyszedłem z kościoła, stwierdzając, że nie tak się traktuje gości. Więcej moja noga tam już nie postanęła
Już wcześniej podawałem ten argument i widzę, że trzeba Ci go powtórzyć. Ksiądz, który olewa celibat jest księdzem, któremu równie łatwo byłoby zlać kluuzulę o nie przyjmowaniu homo. Tak samo geje, którzy chcą zostać księżmi, nosząc w sobie perspektywę olewania celibatu, z łatwością oszukają wytyczne dotyczące przyjmowania na stan kapłański. Jest to obiektywnie naganne zachowanie, ale w przypadku dokopania instytucji odpowiedzialnej za śmierć milionów osób (nauczanie nie świętej pamięci jp2 w sprawach gumek), krucjaty i kampanię nienawiści wobec LGBT, niemal każde chwyty są dozwolone, a już z całą pewnością popieram takie drobnostki jak wykiwanie łatwo dającej się wykiwać klauzuli.
CreatedMind napisał(a):Pewnie na samą myśl wejścia do kościoła dostajesz spazmów ale wszystko GoodBoy wie o księżach... :wall:Nie raz byłem w kościele i ani razu nie dostałem spazmów
Chodziłem tam nawet wtedy, gdy już wiedziałem, że to bajki i ściema, z premedytacją zjadając opłatki (zawsze to jakaś przekąska). Raz nawet byłem się spowiadać i powiedziałem księdzu co robiłem z pewnym chłopakiem. Gdy ten powiedział mi, że to grzech ciężki to na całą pizde krzyknąłem, żeby sie jebał i ostentacyjnie wyszedłem z kościoła, stwierdzając, że nie tak się traktuje gości. Więcej moja noga tam już nie postanęła
