GoodBoy napisał(a):Ksiądz, który olewa celibat jest księdzem, któremu równie łatwo byłoby zlać kluuzulę o nie przyjmowaniu homo.Po pierwsze, takie wynikanie nie zachodzi (co najwyżej korelacja). Po drugie, nie wiadomo, ilu księży "olewa celibat", a ilu po prostu nie daje rady go zachować.
A jeszcze inną sprawą jest, ilu zostaje księżmi, z góry zakładając nieprzestrzeganie celibatu. I po jaką cholerę.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

