GoodBoy napisał(a):Jeśli mam stałego partnera to się go trzymam i nie zdradzam. Nie toleruję skoków w bok, oznacza to dla mnie koniec związku.
Ile zatem trwają Twoje "stałe związki"? Pół roku obleci, czy może aż do roku któryś z nich dociągnąłeś? Znajduję, że oprócz wielu postawionych na głowie definicji, także z definicją związku uczyniłeś niecne rzeczy. Ty kompletnie nic nie wiesz o związkach. Jesteś stolicznym worem na spermę i nic poza tym. Sorry, żem taka obcesowa, ale apelujesz o równość, więc staram się Ci zadośćuczynić.
GoodBoy napisał(a):Jeśli zaś nie mam nikogo to grzmocę się z kim chcę, kto jednocześnie chce grzmocić się ze mną. Nie mam z tym żadnego problemu natury moralnej, a na powodzenie też nie narzekam.
O tym właśnie mówiłam. Kobietę, która tak postępuje zwiemy kurwiszonem. A teraz wracając do żądanej przez Ciebie "równości", zapytuję: kim jesteś? Oczywiście, by mi odpowiedzieć musisz na chwilę porzucić swój brak moralności. Potrafisz być przez chwilę intensywnie moralny?
GoodBoy napisał(a):Trzeba korzystać z seksu, póki jest się młodym. Seks to zdrowie!
Się zgadzam. Jednakowoż niektóre formy "seksu" nie mają niczego wspólnego ze zdrowiem. A systematyczne podszywanie odbytu już z pewnością mu nie sprzyja. Zdrowiu.
GoodBoy napisał(a):Skąd se ubzdurałaś, że mając dziecko, zmieniałbym partnerów jak rękawiczki, zdradzał ich i jebał w kuchni na oczach małego?
Pytałam co mówiłbyś dziecku widującemu co tydzień innego "tatkojebcę" w kuchni. W podkoszulku i gaciach. Przy lodówce, na przykład. O żadnym jebaniu na jego (tego dziecka) oczach, nie było mowy. Rozumiem, że krew Cię zalewa gdy wchodzisz na forum, ale i na to jest sposób. Przeczytaj. Zostaw. Następnego dnia przeczytaj jeszcze raz i dopiero odpisz.
GoodBoy napisał(a):Otrzymujesz ode mnie karnego kutasa, a właściwie to karną pizdę i tytuł pierwszej homofobki na naszym forum.
Żaden wstyd być prostym człowiekiem, ale być prostakiem to już konkretny powód do wstydu. Tyle, że do tego trzeba wyznawać moralność w starym stylu.
GoodBoy napisał(a):To jest dobre, bo koleś niby taki zatroskany, a tak naprawdę właśnie poniżył Furię.
Wiesz lepiej ode mnie jak się czuję? :8O: Zaprawdę, gej prawdziwym przyjacielem kobiety.
GoodBoy napisał(a):Nie uznaję wyższości kobiet nad mężczyznami. Nie uznaję też wyższości mężczyzn nad kobietami. Równość ma być!
Ale kogo to obchodzi co Ty uznajesz? Żebyś nie wiem jakie płomienne mowy wygłaszał, jeśli nie ustąpisz w busie miejsca staruszce, nie podasz na "zebrze" dłoni niewidomemu i nie oddasz taksówki rodzącej na ulicy, to jesteś chamem.
GoodBoy napisał(a):Homofobka właśnie zarzuciła mi zdradzanie moich facetów, zmienianie ich jak rękawiczki, bzykanie się na oczach dzieci, a ja miałbym milczeć, a najlepiej pogłaskać ją po główce "bo to kobieta". Ma głowę to powinna jej używać, a najlepiej przeprosić za odwalanie homofobicznej chamówy i stawianie bezpodstawnych pomówień.
:8O: Nigdzie niczego takiego nie napisałam. Chyba puszczają Ci zwieracze... Znaczy, nerwy. Sorry.

ADR, dziękuję.

