Berzerker napisał(a):Oj tak, jedzie z nimi, i zabiera ich do wariatkowa z którego jakimś sposobem zwiał. GoodBoy znalazł sobie swojego boga homoseksualistów, nazwał go "nauka", i każdego stara się nim straszyć jak jakimś bebokiem. Oczywiście bożek "nauka" GoodBoya zaczyna się i kończy w świętym piśmie wikipedii. Tak to z nami jedzie ten świecki kapłan GoodBoy.Nic podobnego. Nauka, jako, że stoi po naszej stronie, jest tylko pomocą w wymianie argumentów i zbijaniu waszych żałosnych bajeczek nt. homoseksualizmu. Zaś Wikipedia jest tylko miejscem, w którym zgromadzono wiele opracowań naukowych i stanowiska wielu organizacji zdrowia. My poza nauką, mamy również zdrowy rozsądek, Prawa Człowieka i etykę humanizmu. Wy macie tylko swoje homofobiczne urojenia i stereotypy. Wreszcie to co Ty piszesz, jest jedynie wylewaniem gorzkiego żalu na to, że nauka nie potwierdza homofobicznych urojeń, a skoro nie potwierdza to oczywiście jest zmanipulowana, pod wpływem lobby gejowskiego i w ogóle be i fe, no bo to nie do pomyślenia, żeby homofob w swoim własnym mniemaniu się mylił

A tak naprawdę, cały ten spór wcale nie sprowadza się do nauki, lub też sprowadza się do nauki tylko częsciowo. Wiadomo, ze jak jakiś imbecyl zacznie pisać bajki o homoseksualiźmie to mu się sypnie takim czy innym cytatem. Z tego co zaobserwowałem, homofoby chcieliby sprowadzić nas do kategorii kogoś gorszego, ułomnego, kogoś kto nie powinien się wychylać ze swoimi postulatami i najlepiej jak byśmy siedzieli cicho. My geje się na to nie zgodzimy, dążymy do zrównania praw oraz wzmocnionych działań antydyskryminacyjnych w prawie. No i z niektórymi typami jest konflikt

