Rita napisał(a):Ok, rozumiem, że sam nie wiesz, co chciałeś przez to powiedzieć. Na drugi raz nie pisz bez sensu.Ależ wiem...
Co tu jest do tłumaczenia?
W pewnych okolicznościach sowa jest córką piekarza.
Okoliczności to wytrych.
W pewnych okolicznościach to Obama może być prawicowym, białym prezydentem Kenii, Rito.

Teraz jaśniej?
Okoliczności nie są żadnym argumentem.
Jakiś facio stwierdził, że znudziło mu się bycie gejem, pstryknął sobie palcem i go kobietki zaczęły nagle podniecać. Nie widzisz, że to absurdalne twierdzenie?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

