Jester napisał(a):Tak, bo oczywiście Meksykanie to ludzie do rany przyłóż i nic nie robili :lol2:.
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1...oxSlotIIMT
Najpierw Meksykanin obmacywał kobietę, a jak ta go odepchnęła to oberwała od niego. A wtedy "chorzowskie psy" śmiały jej bronić :roll:.
Któryś z Maksykanów uderzył ja , ale ponoć nie w twarz.
Ciekawe, że nikt nie pisze o tej kobiecie. Czy ona prosiła aby jej bronili?Przeczytałam ten link.
