[DziadBorowy]

Co niszczą? Co naszego? Wartości?

Poniekąd. Wybacz ale przeciętny kibol "zadymiarz" to zwyczajny troglodyta. Przecież większość z nich miałoby spore problemy ze zdefiniowaniem na piśmie w dwóch zdaniach tych wartości którym rzekomo hołdują. W całych tych ich wartościach chodzi głównie o to aby mieć chwytliwe hasła do darcia japy. Teraz napierdzielają na Tuska, jak się władza zmieni i będzie musiała się z nimi użerać to tym złym będzie Kaczyński.

Z jednej strony wkurwia mnie przedstawianie kiboli jako jednego z głównych problemów społecznych w kraju. Z zadymą z Meksykanami mamy tego doskonały przykład. Spotkała się jedna grupa podchmielonych gości z drugą grupą, jedni i drudzy mieli ochotę na odrobinę adrenaliny - więc nic dziwnego, że doszło do bójki. Meksykanie z pewnością nie byli bez winy jednak media początkowo przedstawiły to tak jakby na spokojnych marynarzy ratujących wyrzucone przez może na plażę wodorosty napadli zupełnie bez powodu kibole. Takie coś mi nie pasuje. Tak jak nie pasuje mi rzucanie innych środowisk "ludowi" na pożarcie. Do tego trzeba mieć Wyborczą zamiast mózgu. Jeżeli faktycznie Meksykanie zachowywali się tak jak to opisano powyżej to należał im się lekki wpierdol (chociaż niekoniecznie butowanie w 20 jednego gościa).
Do tej chwili kiboli tych konkretnych kiboli w tej konkretnej sytuacji mogę bronić, zwłaszcza, że bardziej niż kibole tą zadymą wkurzyły mnie nasze sępy z mediów robiąc z tego większy temat niż dzisiejsza nowelizacja budżetu. Co nie zmienia, że ocena ich wcześniejszego zachowania, o którym pisało wielu świadków może być tylko i wyłącznie naganna. Bo robienie wiochy w pociągu pełnym ludzi wracających z pracy bądź jadących na wakacje, chamskie zachowanie na plaży i przeszkadzanie rodzinom z dziećmi w wypoczynku w imię "browara i Ruchu Chorzów" jest niewątpliwie niszczeniem naszych POLSKICH wartości.


Ale do jasnej cholery jak ktoś przedstawia to środowisko jako ostoję wartości patriotycznych, honoru i ostatnich hołubicieli czci polskich białogłów to pusty śmiech mnie ogarnia. Co z tego, że od czasu do czasu kibol nasmaruje na murze patriotyczne hasło jak za chwilę potem napisze obok "Widzew to kurwa". Przecież tu nie chodzi o treść tylko o smarowanie.
Przy czymś takim chociaż kibolami nie podniecam się jak niektórzy to jednak muszę powiedzieć stop.