Skywalker napisał(a):Może z zadymiarzami różnie bywa ale nie pisz mi że te hasła są chwytliwe i wyssane z palca. Rozmawiałem niegdyś z chłopakiem (ultrasem) który tworzy owe oprawy i powiem ci szczerze że był on święcie zapatrzony w idee patriotyzmu. Naprawdę złego słowa bym o nim nie mógł powiedzieć. I na pewno nie to że jest agresywny. A to właśnie ultrasi podlegają bezpośrednio "trzonowi dowodzącemu" organizacji kibicowskich.
Natomiast ja z tzw. "patriotami" miałem inne doświadczenia. Kiedy powstawał Ruch Narodowy Partia Libertariańska zastanawiała się co to oznacza dla wolności w Polsce. Pewnego dnia coś w rodzaju odezwy wystosował Holoher, czy jak mu tam, ich rzecznik o wyglądzie Ahmeda z kebabowni. Pisał o wolności gospodarczej, że Ruch Narodowy jest jej kwintesencją, ale jakoś żadnych konkretów nie podawał. Równocześnie Winnicki, ten mały, chudy, radykalny, bez wąsa, opublikował tekst o tym jakie złe od samego początku są jakiekolwiek przejawy liberalizmu, argumentując na zasadzie "gówna byś nie zjadł, nawet gdyby było perfumowane". W podobnym tonie co Holoher wypowiadał się kiedyś rzecznik ONR w Trójce o Grodzkiej - "Och, ach, jak my Panią Grodzką szanujemy", a każdy wie co ryczeli na Marszu Niepodległości i jaki jest poziom tolerancji szeregowca - komunikat dla swoich jest zupełnie inny.
Sytuacja ta potwierdziła starą prawdę: fanatyk = kłamca. Nie nadaje się do życia w społeczeństwie, bo wydaje mu się, że może łamać reguły. Jego sprawa jest tak ważna, a on sam jest tak zajebisty, że świat powinien mu się kłaniać w pas, nawet jak połowę tego świata rozpierdoli. "Honor", który podobno jest dla niego taki ważny, może być zawieszony kiedy się rozmawia z lewakiem czy inszym pedałem. Nie będzie miał żadnych wyrzutów sumienia.
Pierdole takie rycerstwo.
RN przypomina mi trochę Lannisterów. W herbie lew, a w sercu wąż, śliski i w każdej chwili gotowy wbić zęby w plecy. Jakoś mam przeczucie, że oni rekrutują wśród właśnie takich kiboli jak z gdyńskiej plaży. Dlatego nie mam zamiaru wierzyć w ani jedno ich słowo, tym bardziej że nie potwierdza go monitoring. Mam tylko nadzieję, że wszyscy się na nich poznają zanim będzie za późno.

