kkap napisał(a):Nigdy to nie był wersal i nie będzie. Ja jestem naprawdę daleki od idealizowania ich i robienia z nich rycerzy. Ale też nie ma co ulegać histerii i demonizować całe środowisko w czambuł, to również niebezpieczne. Wisz rozumisz, przyszli po kibiców ale miałem to w dupie - nie jestem kibicem
To już właśnie jest niedobre, bo ten rasizm wypływa z ideologii i co ważne, on jest potrzebny w Polsce jako kontra wobec szkodliwej, lewackiej polityki multi-kulti. Cały problem tkwi w tym, że na stadionach to się nie sprawdza, bo nie ma żadnych powodów, dla których gracze z Afryki czy innych egzotycznych krajów nie mogliby grać w Polsce.
Cóż, wolę te patologie niż mieliby mi latać muzułmanie z maczetami po ulicy
Ja się nie boję chrześcijan i muzułmanów też. Polak sobie ze wszystkim poradzi i Słowianin;-) Nie boje się tez różnorodności kulturowej . myślę , że jej najbardziej się boja ludzie wykorzenieni , którzy sami nie są pewni swojej reprezentacji ( nie chodzi mi o zespół piłkarski;-)
To magiczne słowo- dystans. Nie oznacza ono cynizmu ani nihilizmu tylko takie stanięcie na chwilę i zadziwienie się światem i jego różnorodnością -ale trochę już poezją zajeżdża;-)?
Rok 986. Misjonarz znalazł jeszcze nie ochrzczonego poganina. Po dokonaniu chrztu przekazuje mu pokrótce zasady nowej wiary: Zapamiętaj sobie, że nie nazywasz się już Wojmir ale Wojtek.
Powinieneś się modlić, płacić dziesięcinę, a w piątek nie wolno ci jeść mięsa, tylko rybę.....
W najbliższy piątek misjonarz zastaje jednak Wojtka nad pieczenią z dzika. Co ci powiedziałem przy chrzcie? - pyta zawiedziony.
Wojtek na to: przecież nie jem mięsa. Zabiłem dzika, wrzuciłem do wody i rzekłem - nie jesteś już dzikiem, od teraz nazywasz się szczupak. Ochrzciłem go tak jak ty mnie.:lol2:
__________________


