DziadBorowy napisał(a):Z trzy razy Ci mówiłem co powinniście robić.Rzeczywiście pisałeś o tym.
Zamiast drzeć japę "Łoj rety, rety jak nas dyskryminują" co nie będzie skuteczne do czasu gdy większość społeczeństwa nie uważa braku przywilejów za dyskryminację, a w skrajnych sytuacjach jak latanie z gołą dupą po ulicy tylko zraża do Was ludzi, lobbować i przekonywać za konkretnymi zmianami w prawie, które będą też przyjazne dla osób "normalnych"
Czyli zamiast postulatu związków partnerskich i kolejnej awantury wnieść do sejmu projekty:
- usprawnienia prawa spadkowego
- zwolnienia dziedziczenia zapisanego w testamencie z podatku
- usprawnienia metody weryfikacji bliskich w szpitalu (chociaż ten problem jest w dużej mierze wydumany)
itp itd. dla wszystkich.
Brak tych przywilejów nie wynika stąd, że państwo nie lubi gejów ale z tego, że w ogóle nie lubi swoich obywateli i chce ich trzymać na krótkiej smyczy łaskawie ją popuszczając w określonych sytuacjach.
A jak to już wszystko przeforsujecie to na koniec będziecie mogli powiedzieć - słuchajcie te związki partnerskie, których niektórzy się tak boją przecież nie dają nam żadnych dodatkowych praw - wszystko już możemy robić, więc klepnijcie je bo niektórzy z nas być może potrzebują takiego formalnego klepnięcia związku przez państwo dla dobrego samopoczucia.
Ale wygląda na to, że działaczom LGTB takie podejście jest obce bo nie interesuje ich rozwiązanie problemów gejów i reszty tylko ich rozwiązywanie. W końcu ta walka z "dyskryminacją" to niezły biznes jest.
Muszę zapamiętać. Ciekawe pomysły.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".


