Skywalker napisał(a):.I właśnie dlatego dużo ludzi ma opory, żeby pójść na mecz całą rodziną. Niektórzy "kibice" nie zwracają uwagi na to, że są w przestrzeni publicznej. Moja znajoma na meczu o mało nie dostała w głowę. Z kolei jej znajomy był tak nierozważny, że poszedł na mecz z dzieckiem, które nauczyło się tam wszystkich możliwych przekleństw.
Co do plaży to się zgadzam. Stadion i mecze są dla kibiców. Nie spotkałem się jeszcze z oporem co do pirotechniki wśród kibiców (w tym "pikników"). Oprawy dzięki temu bywają nieziemskie. Skoro was mecze nie dotyczą to po co zabierać głos?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

