Powstał świetny i bogaty zarys historyczny traktowania homoseksualizmu w nauce. Artykuł jest bardzo obszerny, dlatego poniżej tylko co ciekawsze fragmenty.
Całość http://slwstr.squarespace.com/blog/2013/3/12/gosowanie
Całość http://slwstr.squarespace.com/blog/2013/3/12/gosowanie
Cytat:Homochoroba
Dyskusja, w której pojawia się hasło „homoseksualizm to choroba” przebiega zawsze wedle tego samego schematu. Ktoś zauważa, że przecie nie jest, wtedy ktoś inny stwierdza coś w rodzaju:
Cóż, najkrótsza odpowiedź na to brzmi: nie, homoseksualizm uznano za „nie chorobę” nie na drodze głosowania. Ale faktycznie – w głosowaniu członków APA poległa próba rewizjonistycznej polityki zmierzającej do odwrócenia decyzji o wykreśleniu homoseksualizmu z listy chorób.
Ale istnieje też dłuższa odpowiedź, która, mam nadzieję, pokaże w jaki sposób psychologia wyzwalała się z deprecjonującego osoby homoseksualne ujęcia odziedziczonego po wstecznych tradycjach zakorzenionych w religii i popularnych przesądach.
Cytat:Homoseksualizm jako choroba...
...pojawił się w XIX wieku. Wbrew propagandzie homofobów, nie było tak, że zawsze i wszędzie uważano homoseksualne kobiety i mężczyzn za osobniki chore i patologiczne. Raczej przeciwnie, uważano je za zdrowych (na umyśle), ale zepsutych, moralnie złych grzeszników. Właściwie, to uważano za takowych mężczyzn, ale wiadomo, kobiety dość późno uzyskały status ludzi, to znaczy prawdziwych ludzi, i dociekanie moralności ich seksualnych aktów było pewno przez mędrców uznawane za równie czcze zajęcie, jak dociekanie specyfiki aktów seksualnych krów.
Czyny sodomskie z przedstawicielami tej samej płci, bo czegoś takiego jako „homoseksualizm” rozumianego jako pojęcie opisujące to co dziś nazywamy orientacją seksualną, a więc stałą dyspozycję do odczuwania seksualnego pociągu do przedstawicieli własnej płci rzecz jasna nie znano, oczywiście były aktem wyboru. Idea, by ktoś mógł mieć konstrukcję psychiczną, która niezależnie od jego woli może go skłaniać do takich aktów, nie mówiąc już o tworzeniu związku z osobą jednej płci, była raczej nieznana. To właśnie dziewiętnastowieczna psychologia jako pierwsza zaczęła traktować osoby odczuwające pociąg do własnej płci jako chorych i, wierzcie lub nie, był to moralny jak i intelektualny postęp w porównaniu do sytuacji wcześniejszej, gdzie akty te były moralnie złymi efektami świadomych decyzji.
Cytat:Psychologowie nie znali wtedy normalnych, zdrowych homoseksualistów. Normalny, zdrowy homoseksualista zajmował się wtedy przede wszystkim ukrywaniem swojego homoseksualizmu przed niewtajemniczonymi. Jedyni homoseksualiści z jakimi mogli mieć do czynienia ówcześni psychologowie lub psychiatrzy to na przykład więźniowie, lub pacjenci szpitali, którzy już tam trafili z innych powodów.
A jednak, do czasów Hooker praktycznie nikomu nie przyszło do głowy, by poszukać homoseksualistów, którzy nie przejawiali by jakiś patologicznych aspektów. Zamiast tego panował konsensus, że po prostu jedną z konsekwencji homoseksualizmu są różne patologie i zaburzenia. Ewentualnie, że różne wcześniejsze patologie prowadzą do różnych zaburzeń, wśród których występuje homoseksualizm, stąd ta szokująca wszechobecność nienormalności w zbadanej populacji homoseksualistów. Problemem był mechanizm wzajemnych oddziaływań rzeczonych patologii, nikt nie dyskutował nad tym, czy sam homoseksualny popęd musi być związany z innymi patologiami. To było oczywiste.
Ktoś kto tęskni do dawnych, „obiektywnych” klasyfikacji musi nie tylko naciskać, że niezdrowe jest odczuwanie zainteresowania przedstawicielami własnej płci, ale też, że ta cecha osobowości pociąga za sobą inne: fetyszyzm, depresyjność, obniżoną inteligencję, tendencję do agresji, zwiększone prawdopodobieństwo zachowań przestępczych etc… Bo takie było owo dawne wyobrażenie patologii homoseksualizmu. Można powiedzieć – kompleksowe.
Obraz staje się coraz bardziej klarowny. Zamiast szokującego aktu homoterroru niszczącego porządną naukę, wyłania się, w najgorszym razie, obraz homoterroru niszczącego pseudonaukowe partactwo, zbiór przesądów i nigdy nie zweryfikowanych uprzedzeń.
Cytat:Żadne z ekspertów nie potrafił na podstawie wyników wskazanych testów odróżniać homo i heteroseksualistów w sposób statystycznie istotny. Krotko mówiąc, ich decyzje okazywały się losowym zgadywaniem. Dziś wiemy, że wszystkie te testy mają co najmniej wątpliwą wartość poznawczą (wynik testu Rorschacha de facto nic nie mówi o badanym, sposób jego interpretacji może zaś dużo powiedzieć o interpretującym). Ale, paradoksalnie, nie dewaluuje to wartości wyników Hooker, która w niezwykle klarowny sposób pokazała, iż twierdzenie, że istnieją obiektywne, naukowe dowody na istnienie wykrywalnych psychologicznymi badaniami różnic w przystosowaniu homo- i heteroseksualnych mężczyzn jest zwyczajnie fałszywe i pozbawione naukowych podstaw. Krótko mówiąc, Hooker nie tylko powiedziała coś niezwykłego o gejach – że być może nie są chorzy – ale też wskazała coś szokującego o badających ich lekarzach i naukowcach: że najwyraźniej produkują oni wiedzę całkowicie wyssaną z brudnego palucha, upapranego brudem społecznych uprzedzeń i stereotypów.
Cytat:Jaki był efekt publikacji tych wyników, które zostały ogłoszone w 1957 roku? Właściwie żaden. Środowisko psychologów i psychiatrów pozostało niewzruszone, dalej dominowało przekonanie, że homoseksualizm to straszna patologia, nieuchronnie powiązana z innymi zaburzeniami psychicznymi i społecznym niedostosowaniem. Lata 50 i 60 wciąż były okresem opresji dla gejów i lesbijek, prawda nie była zdolna ich wyzwolić. Walkę o wyzwolenie musieli wziąć w swoje ręce.
W 1969 doszło do słynnych rozruchów po policyjnym nalocie na nowojorską knajpę Stonewall Inn, miejsce zabaw lokalnego środowiska homoseksualnego. Rozruchy te były pierwszym takim zrywem społeczności LGBT i zaznaczyły nowy etap w walce o równouprawnienie. Owa zmiana postaw miała wkrótce uderzyć w środowisko zupełnie na to nieprzygotowane: psychologów i psychiatrów. Z perspektywy czasu wygląda to dość ironicznie. Niechętnie wyjściu poza szpitalne lub więzienne mury uczeni mieli w końcu spotkać „normalnych gejów”, oraz, wreszcie, „normalne lesbijki” bo i one się upomniały o swoje.
Tyle, że to były wkurwione lesbijki i wkurwieni geje.
Cytat:Z perspektywy widać tutaj po prostu rozziew między tym czym była psychologia i psychiatria w wyobrażeniu większości swoich adeptów, a tym czym była faktycznie. Trzeba to dobrze pojąć: w latach 60 psychologia była wciąż zdominowana przez psychoanalizę, żyły też w jej obrębie inne, bardziej złowieszcze koncepcje. Teorie psychoanalityków miały tyle wspólnego z tym jak faktycznie działa umysł, co tradycyjna teoria humorów z funkcjonowaniem ludzkiego ciała. Właśnie o takiej „nauce” zniszczonej przez „głosowanie” mówimy.
Cytat:To w sumie ironiczne, że w pewnym sensie homofobiczny beton ma rację: u podstaw decyzji APA o usunięciu homoseksualizmu z listy ich klasyfikacji schorzeń psychicznych leżała aktywność „homolobby”. Tylko, że wbrew wyobrażeniom nie była to wszechogarniająca sieć tajemnych wpływów, ani nawet nie polityczne naciski aktywistów gejowskich z zewnątrz, lecz działania grupy zwyczajnych lekarzy o po prostu odrobinę bardziej nowoczesnym podejściu do zmian kulturowych i rozumienia wolności osobistej. Większość z nich nie była nawet gejami.
Cytat:15 grudnia 1973 roku prezes i jego rada zwołali konferencję prasową, na której ogłosili, że w USA skończył się homoseksualizm jako choroba. Oczywiście – żartuję. Użyli innych słów, ale meritum było dokładnie takie. Decyzja ta wywołała furię tej części środowiska lekarskiego, które wciąż uznawało homoseksualizm za patologię, a jego „terapie” za istotne osiągnięcia naukowe. Głównie byli to różnej maści szamani psychoanalizy. Zorganizowali oni petycję nawołującą do głosowania wszystkich członków APA nad unieważnieniem zmian. Głosowanie, owo słynne głosowanie, odbyło się w 1974 roku. Większość członków APA poparła decyzję o usunięciu homoseksualizmu z listy schorzeń.
Tak więc, mityczne głosowanie odbyło się po właściwej decyzji stosownych komitetów APA i było po prostu porażką grupy obskuranckich reakcjonistów pragnących uprawiać dalej swoje szamanistyczne praktyki.

![[Obrazek: g%C5%82osowaniekoment.png?format=750w]](http://static.squarespace.com/static/502a50d184ae42cbccf8969f/t/513f957fe4b0c6bca993741a/1363121536341/g%C5%82osowaniekoment.png?format=750w)