Włoska grupa katolickich LGBT napisała do Frania list, a Franio postanowił im odpisać:
http://queer.pl/tablica/194162/papiez-fr...likow-lgbt


http://queer.pl/tablica/194162/papiez-fr...likow-lgbt
Cytat:Papież dał im też swoje osobiste błogosławieństwo.Jednak jak podejrzewam nie na seksik :roll:
Franio napisał(a):Jeżeli ktoś jest gejem lub lesbijką i poszukuje Boga, kim ja jestem, żeby ich oceniać?Hipokrytą, relatywistą, obłudnikiem, pseudomoralizatorem i typem, który chce pod płaszczykiem dobroduszności wcisnąć innym swoje niebezpieczne psychomanipulacje.
Franio napisał(a):Katechizm wszystko wyjaśnia. Mówi, że nie powinni być marginalizowani, ale zintegrowani ze społeczeństwemFranio, w ferworze "blogosławieństwa" i "akceptacji" postanowił przemilczeć co katechizm pisze nt. relacji homo i homoskesualizmu w ogóle

Franio napisał(a):Problemem nie jest orientacja, musimy być braćmi. Problemem jest lobbowanie poprzez orientację, bądź lobby chciwych ludzi, polityczne lobby, lobby Masonów, jest tyle różnych lobby. To jest problem.Oj tak, każdy lobbing nawołujący do równouprawnienia, mówiący prawdę nt. homoseksualizmu oraz prezentujący medyczne fakty to wg. poczciwego dziadka "problem". Sam Franio oczywiście niczego nie lobbuje, on tylko dobrodusznie uważa, że homoseksualizm to "przypadłość", a nie orientacja, zaś seks homo to "grzech", a nie normalna ekspresja seksualna, a geje nie powinni się wiązać, tylko wieść samotnicze życie, "dźwigając krzyż homoseksualizmu"

Cytat:Pod koniec sierpnia list do papieża Franciszka wysłała także polska grupa chrześcijan LGBTQ - Wiara i Tęcza. "Czekaliśmy od dawna na słowa otuchy i pocieszenia – dziś dziękujemy za nie Bogu i budzą w nas one nadzieję na przyszłość. Będziemy wciąż czekać dalej, aż trudne czasy miną, tak jak opadły kiedyś wody biblijnego potopu. Znużeni zalewem nietolerancji, wypatrujemy tęczy pojednania i łagodności, która zakończy czasy, gdy zmusza się nas, byśmy żyli w izolacji i ukryciu, lękając się naszych bliźnich. Ufamy, że przyjdą dni, kiedy na równi z innymi będziemy mogli na swój własny sposób przeżywać wielki dar i znak obecności Boga w świecie – niepojętą tajemnicę miłości"Nadzieja matką głupich :lol2: Sorry, ale w co oni wierzą? Założyliby se własny kościółek, albo przyłączyli się do jednego z wielu już istniejących pro-homo, zamiast błagalcze listy pisać do obludnego papieżyka, który będzie ich częstować kolejnymi z dupy wziętymi "blogosławieństwami" i nic nie wnoszącym masłem-maślanym.
