Łoś napisał(a):W tym są konformiści, często przymuszeni przez społeczeństwo (w tym rodzinę).Nie ma katolików z przymusu. Tacy katolicy z przymusu to później rejestrują się na forach takich jak to i zakładają tematy typu "jak powiedzieć mamie, że nie chcę chodzić do kościoła". Nijak nie można nazwać ich katolikami.
Łoś napisał(a):Nie mogę zaprzeczyć Twoim uczuciom i odczuciom. Nie mogę zaprzeczyć, że lud nie chce demokracji bezpośredniej. Jednakże moim zdaniem Kościół to nie ten lud, jak się mu wmawia. Kościół to instytucja z niezłym produktem i marketingiem.Wiesz dlaczego jest w tym jednak jakaś prawda? Ano dlatego, że ta instytucja bez tego ludu by nie istniała. Bez tego ludu nie napisałbyś ani jednego posta dotyczącego KrK bo albo całkowicie by zniknął albo byłby czymś tak marginalnym, że niemal niewidocznym.
Dlatego zawsze gdy czytam o tym jak to np. Palikot i jego partia są źli to moje myśli kierują się nie tyle na tą partię co na ludzi, którzy ją popierają. To u nich ma jakąkolwiek podstawę do bytu, to z nich biorą się jej członkowie. To oni są problemem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
