[El Commediante]

Hahahahahahahaha! Myślisz, że XVI-wieczny mieszczanin to był k... leming z warszafki? :8O:

Ścieżki którymi twój umysł uważa że podąża mój umysł są dla mnie zdumiewające. Z kontekstu domyślam się że ten leming z warszafki jest jakąś elitą.

Nie myślisz tak?

Owszem, tak właśnie myślę.

Wynika z tego, że w Twojej głowie błyszczy równanie:
elita = XVI-wieczne mieszczaństwo

Nie, ono wygląda tak:
XVI-wieczne mieszczaństwo = elita

To oczywista bzdura, bo choć wśród mieszczan znajdowali się wielcy bogacze, mecenasi sztuki, itp., to jednak większość mieszkańców "wielkich ośrodków" stanowił cuchnący plebs.

Tylko że ten plebs mógł chociaż aspirować do bycia bogaczami i mecenasami. Innymi słowy - tworzenia elity. Bracia Bruegelowie, Jan van Eyck, Rembrandt van Rijn, Jan Vermeer, wszyscy wywodzili się z tego śmierdzącego, protestanckiego plebsu.

Napisałeś, że katolicyzm utrzymał się w krajach, w których miasta były słabo rozwinięte.
Przykład Belgii i północnej Italii pokazuje, że to guzik prawda!

Nazywam się Pazzi. Mój brat jest kardynałem, mój wuj również jest kardynałem. Papież wziął u mnie kredyt na 200.000 florenów. Moje statki kupieckie sprzedają w Rzymie połowę towarów sprowadzanych z całego świata, a kupują je głównie kościelni dostojnicy. Mój ulubiony artysta który ma mi zrobić zajebisty grobowiec w stylu antycznym został pożyczony przez papieża, a wszyscy inkwizytorzy wyjeżdżający z Rzymu dokądkolwiek w całej Europie zatrzymują się w moim mieście żeby sobie pospać, popić, a niektórzy to nawet poruchać.

Napisz mi teraz łaskawie po jaką cholerę miałbym przechodzić na luteranizm?!

Właściwie to można od razu zapytać dlaczego rzymianie nie przeszli od razu na luteranizm! Dlaczego się pytam! Dlaczego, no?! :lol2: Dlaczego zatrzymywać się na północnej Italii? Taki złoty argument na ziemi leży, a ty nawet się po niego nie schylisz! :lol2: