GoodBoy napisał(a):Rozwijając kwestię kościelną bardziej na wątek homo, natrafiłem na taką oto bezczelną manipulację w KNW (kongregacji nauki wiary), przeglądając porcję Frondowych bredni:
http://www.fronda.pl/blogi/wyznania-matk...35049.html
Jak oni to kurwa ustalili? :lol2: Seksualność dla nikogo nie jest "trudnym doświadczeniem". Ja przynajmniej takich osób nie znam. Seksualność jest przyjemnym doświadczeniem. U gejów "trudnym doświadczeniem" bywa wyłącznie postawa otoczenia, a więc m.in kościoła. Kościół więc łże jak pies.
Seksualność to nie tylko bzykanie. Z choinki się urwałeś?
Seksualność to całość zagadnień odnoszących się do ludzkich reakcji (fizycznych i psychicznych, jednostkowych i społecznych) na odczuwane potrzeby seksualne.
Seksualność bywa uciążliwa (kobiecy okres, męskie "walki godowe"). Nie jest odpowiedzią na potrzebę li-tylko zabawy, bo pełni również funkcję prokreacyjną.
A z tą wiąże się macierzyństwo, ojcostwo, zmiana trybu życia i tak dalej.
Zachowujesz się jak nastolatek.
