GoodBoy napisał(a):Tak, doprowadzić do stanu zgodnego z pierwotnym zamysłem, co myślę byłoby pięknym hołdem dla tych wielkich pisarzy. Po co ludzie mają czytać ich książki, kiedy wiadomo, że są w nich zatuszowane, kłamliwe wątki? Jeżeli miało być o jebaniu dwóch panów to niech tak będzie, a nie o jebaniu pana i pani! Ja tu bronię nie tylko tych książek, ale także gejowską brać. Młode pokolenia gejów i lesbijek, którzy powinni mieć dostęp do jak najliczniejszej literatury, w której będą mogli swoją rożsamością seksualną identyfikować się z bohaterami!To jest najgłupsza rzecz, jaką napisałeś na forum i druga najbardziej oburzająca.
Jak możesz zmieniać tekst, napisany przez danego autora, a potem twierdzić, że to dalej książka tego autora?
Przeróbmy "Władcę Pierścieni" tak aby na końcu to Gandalf przejął Pierścień Jedyny, zgładził Saurona i zajął jego miejsce jako Władcy Ciemności. To mógł być zamysł Tolkiena w końcu. Nie spytamy się go już o to, bo niestety nie żyje, ale przecież możliwe, że właśnie tak chciał zakończyć tę książkę...
Oczywiście dalej będziemy nazywać książkę "Władca Pierścieni" i wciskać każdemu, że napisał ją Tolkien.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."

