El Commediante napisał(a):Ale o so chozi? Nie chce mi się brnąć przez ostatnie parę stron wątku.Chodzi o to, że wyraziłem pogląd, że na wypadek udowodnienia/wykazania pierwotnych zamierzeń pisarza, książka powinna być zaktualizowana, o ile zamierzenia okazałyby się inne. W przypadku tego co przytaczał Nonkonformista zamiana imion bohaterów hetero na homo. Zgodnie z zamysłem autora.
El Commediante napisał(a):Jeśli piszemy o dominacji orientacji heteroseksualnej na lekcjach polskiego, to jak dla mnie brakuje nowych pozycji.Jak dla mnie również. Zdecydowanie jak na lekarstwo jest pozycji/wątków w kanonie szkolnej literatury, z którymi mogliby się identyfikować nastolatkowie homo.
Nonkonformista napisał(a):Bo przesadzasz. Oni się bali i pisali tak ze strachu. Może być?Nie nie może, bo to tylko domysły, a nie pewnik. I to dość wątpliwe domysły, raczej bym się skłaniał ku opcji dbałości o karierę, szczególnie w świetle poniższych faktów:
Nonkonformista napisał(a):Przecież Iwaszkiewicz pomimo swojego gejostwa miał żonę. Nie pochwalam tego, ale w tamtych czasach jestem to w stanie zrozumieć.A ja nie jestem tego w stanie zrozumieć w żadnych czasach. Chyba, że ktoś mu z pistoletem przy skroni kazał poślubić kobietę.
Żeby było jasne: dziś potępiam żenienie się gejów, ale dziś mamy inną sytuację.
Nonkonformista napisał(a):W "Ferdydurke" też jest.Tak oficjalnie na pierwszym planie bez chowania w trzecim dnie?
