ahawa napisał(a):A czy istnieją jakieś dowody, poza pustosłowiem pokroju "udowodniono"? Gombrowicz, Iwaszkiewicz i Białoszewski wypłakiwali ci się na ramieniu z powodu heteroseksizmu w światku literackim? Podpisali stosowne oświadczenie? Udowadnianie bez dowodów to absurd. Ingerowanie w treść dzieła podług zasad własnej ideologii to parszywa propaganda.Zakładam, że istnieją. Nie mam powodów nie wierzyć artykułowi przytoczonemu przez Nonkonformistę. Nie mam powodów nie wierzyć człowiekowi, który miał bezpośredni kontakt z Iwaszkiewiczem i Gombrowiczem. Jakie ty masz powody, by powątpiewać, że "udowodniono" nie dotyczy dowodów, tylko jakiś ściem?
ahawa napisał(a):Jeśli nadreprezentacja nadludzi ma taki wkład w kulturę jaki prezentują twoje wypowiedzi to dziękuję, postoję.Nadludzie
LGBT-yzmy
Utopia
Proszę, proszę, taka mała, a już ma obcykany homofobiczny slang. Gdzie cię tego nauczyli? Jak tak dalej pójdzie, wyrośnie nam druga Krystyna Pawłowicz!!!!
Mam nadzieję, że do Utopii Cię jednak nie wpuścili. To jest miejsce wyłącznie dla dorosłych.ahawa napisał(a):Przypuszczalnie na tym etapie kształcenia, na którym ciebie ominęła lektura dzieł Gombrowicza.Czyli jakoś 2-3 lata temu. To niewiele. Szybko więc zapomniałaś czym jest totalitaryzm...
I nie dzieł, tylko dzieła - Ferdydurke, choć jak odpowiadałem już Nonkonformiście sam nie jestem pewien, czy czytałem tę książkę, czy może czytalem tylko jej streszczenie.
ahawa napisał(a):Złośliwi ci pisarze, oj złośliwi, nie pomyśleli o emogejach nadchodzącego stuleciaTy nie pomyślałaś o heteryckiej propagandzie homofobii. Jaka szkoda... Zaś oni raczej w ówczesnym czasie nie mieli świadomości, że ich dzieła wejdą do kanonu.
ahawa napisał(a):Nie muszę ci wciskać w usta czegoś, jeśli sam to już zaproponowałeś :*Proszę o cytat, w któym rzekomo domagam się utworzenia "homonormatywnej klatki".
Witold napisał(a):Wszyscy na zdjęciach powyżej to geje - jakie cechy ich wyglądu na to wskazują?Pierwszy za słabe zdjęcie, by cokolwiek ocenić.
Drugiego wyczułem, że gej oglądając Harrego Pottera, jeszcze zanim przeczytałem, że to gej (znam historię, ten aktor się ujawnił).
Trzeci nie wiem, równie dobrze mógłby być aseksualny.
Nie pisałem, że po zdjęciach oceniam, tzn. też się da, bo nawet Jester potwierdził oczywisty przykład. Ocena po samym zdjęciu jest oceną obarczoną większym prawdopodobieństwiem błędu.
Rita napisał(a):No dobra, a co z nieciotowatymi gejami? Nie ma takich, czy takich nie rozpoznajesz? Przecież nie każdy gej jest stereotypową ciotą, większość to muszą być całkiem normalni faceci, niczym się nie wyróżniający (biorąc pod uwagę odsetek 10, czy nawet 5% muszę ich co najmniej kilku znać, a nie mam żadnego ciotowatego znajomego). Btw, czy czasem moda na metro-facetów nie zaburza nieco gaydara?Jak gej jest nieciotowaty to wtedy zostaje kwestia wymiany spojrzeń. Owszem faceci metro mogą być zmyłką na pierwszy rzut oka, bo poza tym, że kopiują modę od gejów to jednak w zachowaniu, sposobie bycia dość łatwo rozkiminić, że to hetero.
Tymi, których nie rozpoznaję zazwyczaj się w ogóle nie interesuję. Przecie nie lustruję każdego napotkanego faceta. Zwykle sam musi mi się rzucić w oczy, czymś mnie zaintrygować, spodobać mi się lub nawet nie spodobać, ale wykazywać oczywiste symptomy. Jedyne czego nie potrafię rozkiminić to czy ktoś jest bi. Jeśli wyczuję jakiegoś kolesia, że może lubić facetów to wówczas niejako automatycznie biorę go za geja, a to może być właśnie bi.
Bury Wilk napisał(a):Nie pierdol za wikipedią...Tak więc mamy minimum jakieś 500tys gejków. Super! Jest z czego wybierać
W Warszawie mieszka między 3 a 4 miliony ludzi, a nie 1,7 mln.

Bury Wilk napisał(a):Twój gaydar, nieszczęśniku, to po prostu projekcja Twych prowincjonalnych kompleksów. Naprawdę żal mi Cię...Czy mógłbyś rozwinąć tę jakże głeboką myśl? I czemu prowincjonalnych? Nie to, że miałbym coś przeciwko prowincji, po prostu jestem Warszawiakiem z dziada pradziada. Tu się urodziłem, tu się urodzili moi rodzice i dziadkowie. Tu nasz ród mieszka od pokoleń. Takie to dla ciebie nie do zniesienia, że trafiłeś na pedała, który nie wyemigrował ze wsi do warszaffki, tylko tu od zawsze mieszka? Pytam, bo już drugi raz podnosisz tę kwestię. To jakaś obsesja?


