Rita napisał(a):No to udowodniono (powiedzmy, bo statystycznej analizy nie widziałam).
DziadBorowy napisał(a):Nie ma np oszacowanych błędów pomiaru, istotności badania itp.
Co jest takiego trudnego w otwarciu linku źródłowego?
![[Obrazek: qad5.png]](http://img89.imageshack.us/img89/1715/qad5.png)
Rita napisał(a):[...]Nie dowodzi to jednak tego, że ateiści są dyskryminowani, a jedynie, że paczki z napisem Ateista są dłużej dostarczane niż paczki bez żadnego napisu.
Załóżmy, że mówimy nie o poczcie, lecz o sądzie. Sędzia skazał 200 osób. Dla 100 z nich dokonał wyroku bez informacji o ich wyglądzie. Nieświadomie, te same 100 osób sądził potem ponownie, ale widział ich osobiście i z jakiej mniejszości etnicznej pochodzą - tym razem wyrok dla nich był o 3 lata dłuższy i dla 10% z nich nie wydano werdyktu w ogóle.
Prokuratura wezwała sędziego do wyjaśnień: "To, że ta grupa etnicza ma większe wyroki nie oznacza, że są oni dyskryminowani, a jedynie, że ta grupa etniczna ma większe wyroki w porównaniu do sytuacji w której nie ma konfrontacji bezpośredniej z oskarżonym".
Prokuraturę nie obchodziły te wyjaśnienia, gdyż na wyrok sędziego w żaden sposób nie powinien wpływać wygląd oskarżonego.
Na te zarzuty sędzia odpowiedział, że jednak wpływa i chociaż trudno podać bezpośredni powód "w jaki sposób", jego wyjaśnienie jest równie dobre jak prokuratury. Podał nawet przykład: być może w czasie konfrontacji bezpośredniej naganne zachowanie oskarżonego dawało podstawy do dłuższych wyroków, albo wymagali oni dodatkowych procedur prawnych.
Prokuratura nie zgadza się: w żaden sposób nie tłumaczy to faktu, że wyroki są aż o 3 lata dłuższe, a prawdopodobieństwo że werdykt nie padnie, zwiększa się dziesięciokrotnie (tym bardziej, że nie podano oskarżonym informacji powodu ich dłuższego trwania procesu sądowego). Nie tłumaczy to dlaczego część z badanej grupy (skoro tak miałoby to wyglądać) mimo wszystko miała identyczne wyroki w obu grupach. Nie tłumaczy to również dlaczego w drugim badaniu dla innego sędziego z Europy, nie stwierdzono aby wyroki były inne dla obu grup. Nie tłumaczy to dlaczego wyroki były u sędziego tym większe im rejon pochodzenia był egzotyczniejszy. Najprostszym wyjaśnieniem jest dyskryminacja etniczna przeprowadzana (świadomie/nieświadomie) przez sędziego.
Sędzia odparł, że te badania i tak są niewiele warte, bo grupą kontrolną powinni być oskarżeni z "neutralnej" grup etnicznej.
Prokuratura odparła, że najbardziej neutralną grupą kontrolną do której porównać można każdą dowolną grupę etniczną jest właśnie grupa bez konfrontacji pośredniej z której sędzia mógłby wywnioskować dodatkowe fakty. Jeśliby zastosować inną grupę etniczną jako kontrolę, to jedyne co by ustalono to fakt którą z nich sędzia bardziej dyskryminuje. Mogłoby się okazać, że są dyskryminowani równomiernie lub, że w jednej wyroki są lżejsze. Nijak to nie pomoże nam w ustaleniu, czy nasza wybrana grupa etniczna oskarżonych jest inaczej traktowana...tym bardziej, że badana jest ta konkretna grupa.
Koniec: sędzia dostał naganę i od tamtej pory wszystkie wyroki jakie dokonuje przeprowadza bez konfrontacji bezpośredniej z oskarżonym. Prokuratura zaobserwowała spadek zgłoszeń o nierównym traktowaniu.

