Rita napisał(a):Dzisiaj dziecko to nie towar. Dziś dziecko jest przez państwo traktowane jak klient. To dziecku szuka się optymalnego miejsca rozwoju.
ale w kwestiach ekonomicznych dzisiejsza cena dziecka narzucona przez monopol państwowy równa jest zeru. Stąd też gdyby ów rynek handlu dziećmi zderegulować i pozwolić aby ceny ustaliły się same, mielibyśmy do czynienia z zakupem dzieci przez tych rodziców, którzy naprawdę dziecka pragną. Żaden gość, który brzydzi się dzieckiem, żaden pedofil czy morderca nie zadałby sobie trudu aby dac za dziecko średnią cenę rynkową.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!

