Koszszyszek napisał(a):Korsarzu, czy zgodzisz się, że obrót istotami ludzkimi powinien mieć taki sam charakter jak obrót nieruchomościami ?
nie, poniewaz nie mowimy tutaj o handlu ludzmi a handlu prawami do opieki nad dzieckiem. Handel ludzmi jest niemoralny poniewaz odbywa sie wbrew ludziom. Kazdy czlowiek jest wolny i ma prawo sie "samoposiadac". Handel ludzmi jest niewolnictwem a kazdy libertarianin jest skrajnym abolicjonista. Dyskusja tematu tyczy sie tego czy panstwo ma miec monopol na handel dziecmi czy nie? Osobiscie uwazam, ze prywatne osrodki adopcyjne bylyby lepsze, efektywniejsze i wydajniejsze anizeli panstwowe molochy w ktorych gniezdza sie dzieci bez milosci a ktorych adopcja graniczy z cudem. Praktyka pokazuje ze w kazdej branzy sektor prywatny radzi sobie lepiej niz sektor panstwowy. Ograniczonym ludziom takim jak Rita wydaje sie ze urzednicy maja jakas tajemna wiedze i monopol na sprawiedliwosc w tym handlu niemowlakami i dzieciakami. Otoz nie, przez to, ze urzednicy dusza rynek handlu prawami do opieki nad dzieckiem mamy niezaspokojony popyt na dzieci, a obok wystepuje jednoczesnie relatywnie duza liczba dzieci zaniedbywanych. Jako bezgraniczny zwolennik efektywnosci wolnego rynku uwazam, ze zderegulowanie rynku adopcji rozwiazaloby caly problem niechcianych dzieci.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!

