Socjopapa napisał(a):Nie, a Ty dostrzegłeś w końcu subtelną różnicę o której pisałem? :roll:Ja dostrzegłem, po odpowiednim wyjaśnieniu. Natomiast martwi mnie Twoje podejście. Nie widzieć różnicy pomiędzy praca, a gospodarka? Jak z kimś takim dyskutować?
Cytat:Czyli cieszysz się, że w końcu zrozumiałeś co to jest wydajność i przestałeś pisać bzdury w stylu wydajność by wzrosła, gdyby wzrosły wynagrodzenia? Cieszę się razem z Tobą.:]Zrozumiałem, że nie wypisywałem bzdur, w sytuacji, w której wydajność pracy stosowalibyśmy w rozumieniu wydajności pracownika. I wtedy gdyby wzrosły płace, wzrosłaby wydajność pracownika.
Natomiast nie byłoby sporu, gdyby Dziad wypowiadał się w sposób precyzyjny, co do wydajności gospodarki, a nie pracy, co też uniemożliwiłoby powstanie niniejszej błędnej interpretacji.
A cieszy mnie ostateczny wynik dyskusji. Nie cieszy mnie już jednak rozmowa z Tobą o tym wyniku.
Cytat:Cóż za subtelny pojazd. Długo nad tym myślałeś?:lol2:Irytuję się, gdy czytam coś takiego. Dla mnie żenua.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

