Andrzej Kosela napisał(a):Oj naprawdę nie mam zamiaru pisać tu wykładów z zakresu filozofii. Sam doczytaj... System Leibniza tak naprawdę mało róźnił się od systemu Spinozy. W swej istocie mówili oni o tej samej Substancji; Spinoza był subiektywnym panteistą, Leibniz obiektywnym dzieląc jedną Substancję na niezliczone monady. Obaj jednak uznawali jedność Natury.
Osobiście dużo wyżej cenię system Spinozy, który wzorował się na starej filozofii starożytnych.
Bredzisz chlopie.
Cytat:Monads are to the metaphysical realm what atoms are to the physical/phenomenal. Monads are the ultimate elements of the universe. The monads are "substantial forms of being" with the following properties: they are eternal, indecomposable, individual, subject to their own laws, un-interacting, and each reflecting the entire universe in a pre-established harmony (a historically important example of panpsychism). Monads are centers of force; substance is force, while space, matter, and motion are merely phenomenal.
Kazda monada to osbna substancja.
Cytat:A skąd Ty możesz o tym wiedzieć, zważywszy jeszcze jak małe jest Twoje zaznajomienie z filozofią grecką.. Naprawdę zachęcam do przestudiowania całego okresu o który Cie prosiłem - napewno nie zrobisz tego w ciągu jednego wieczora, ale nawet poświęcenie roku czy dwóch na przeczytanie najważniejszych dzieł z tamtego okresu z pewnością nie będzie zmarnowanym czasem.
Z filozofii greckiej zdawalem egzamin miesiac temu...
Cytat:ale widzę, że mało Cie interesują atrybuty mojej boskiej Substancji, ponieważ nie potrafisz znaleźć logicznych luk w ich dowodzeniu.
Zadalem konkretne pytanie, i to dwa razy - z jakiej parafii zakladasz ze Bog musi koniecznie dac sie ujac w ramy naszej logiki. Ponaddto pytalem sie dlaczego uwazasz creatio ex nihilo za koncepcje nielogiczna Odopowiedz jak do tej pory brak.
Cytat:Panenteizm i emanacjonizm tak naprawdę ściśle się ze sobą wiążą... to znaczy wszystkie poważne systemy filozoficzne są zarówno panenteistyczne jak i prezentują emanacjonizm.
Tja, np taki gonstycym. Ups, ale on jest pewnie niepowazny.
Cytat:Chrześcijaństwo z pewnością nie jest "twórcą pojęcia Boga". Wypisujesz jakieś brednie. Pojęcie Jedynego Boga było znane ludziom na tysiące lat przed Jezusem. To właśnie chrześcijaństwo przejeło koncepcje Boga od systemów starszych. Tak naprawdę w chrześcijaństwie nie ma nic oryginalnego, nic co by nie wywodziło się z systemów "pogańskich".
Zarzucasz mi ze nie czytam uwaznie, a sam tego nie robisz. Nie ladnie... Przeciez napisalem wyraznie : "tak jak sie je rozumie w naszej kulturze".
A moze po prostu nie jest ci w smak ze wariacje grekow ktore nie zostaly zasymilowane w chrzescijanskim Bogu wyladowaly na smietniku historii, i nie sa wcale przez specjalistow uwazane za "powazne" ?
Cytat:Czulu napisał:
i napewno bardziej powazny niz nurty panenteistyczne
Ależ Bóg chrześcijaństwa jest Bogiem panenteistycznym tak naprawdę, bo wywodzi się z platonizmu. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą, bo mają zbyt małą wiedzę na ten temat.
Naginasz fakty. Wywodzi sie z koncepcji panenteistycznej, ale panenteistyczny nie jest, bo zaklada creatio ex nihilo.
Cytat:Ależ wszystkie systemy panenteistyczne są deistyczne jednocześnie. Widzę, że masz solidne braki w zakresie pojęć i prądów religijnych.
Znow bredzisz.
Cytat:Deizm - pogląd religijny zakładający istnienie jakiejś nieokreślonej dokładnie duchowej siły sprawczej, która stworzyła świat materialny i prawa nim rządzące, jednak nie ingeruje ona obecnie bezpośrednio w jego działanie
Cytat:Panenteizm (grec. pan en theo - wszystko w bogu) lub pananteizm, pogląd, że świat jest częścią Boga. W odróżnieniu od panteizmu, nie utożsamia świata z Bogiem. Bóg zawiera świat, ale jest czymś większym.
Jak Bog bedac czescia swiata moze wen nie ingerowac ? To juz przeniknal tylko Meister Kosela przy pomocy swej logiki. Pomiajac juz to ze w deizmie chodzi najwyrazniej o "nieokreslona sile duchowa", w twoj Bog jest precyzyjnie zdefiniowany.
Cytat:Czulu napisał:
czy mistycyzm (ktore nb tez odrzucasz bo tak ci sie podoba).
Nie wykluczają także mistycyzmu. Bo czymże jest ekstaza Plotyna?
Alez wykluczasz bo wiekszosc mistykow odrzucilaby mozliwosc zdefinowania Boga w pozytywny sposb.
Cytat:Wszystkie religie i filozofie mówią o Jednym Bogu, o Jednej Substancji
Tja, zwlaszcza religie politeistyczne i filozofie sceptyczne (Pirronizm, Hume). Snij dalej...
Cytat:Czulu napisał:
Cytat:
Bóg chrześcijan i gnostyków to ten sam Bóg. Bo czymże jest Bythos Walentyna?
Bog Gnostykow jest nienazywalny i niepoznawalny, oddzielony od materii, bedacej zrodlem zla. Nie jest stworzycielem swiata.
A czy moja Substancja jest "stworzycielem" świata? Nigdy nigdzie tak nie napisałem. Odrzucamy kreatora, a opowiadamy się za emanacjonizmem.
Bythos co znaczy otchłań, morska głebia jest niczym innym tylko tym samym co Tales nazywał Wodą a Platon Jednią. Nie potrafisz dostrzec, że wszyscy oni mówili o tej samej Substancji? Atrybuty Bythos'a są IDENTYCZNE z atrybutami mojego Boga - jest on także nienazywalny i niepoznawalny, jest otchłanią, ciemnością, Tartarem, greckim chaosem, nieskończoną przestrzenią. Nawet w systemach gnostycznych materia jak i wszystko inne wywodzi się z Bythos'a, bo czymże jest materia, jak nie zagęszczoną Jedyną Substancją, zagęszczoną przestrzenią.
Lzesz zalosnie i belkoczesz bez ladu i skladu. Jak do tego :
Tatarkiewicz "Historia Filozofii napisał(a):Bog, niepoznawalny i nienazywalny, byl juz pozbawiony cech ktorejkolwiek z narodowych religii
Cytat:Swiat taki nie moze pochodzic od Boga, jest dzielem przeciw boznym, dzielem upadlego eona. Ten wzglad kazal gnostykom przyjmowac rozlegla skale bostw i stworce swiata oddzielic od doskonalego Boga. Czynnik zla gnostycy widzieli w materii. Bedac zla, nie moze byc zalezna od Boga. Jesli istnieje zle bostwo, to tylko dlatego ze zlaczylo sie z materia, jeden z eonow, zwyciezony przez wrogie mu sily, opadl w materie i wowczas nastapilo zmieszanie, niezgodne z natura, dwoch czynnikow boskiego i materialnego i stworzsny zostal swiat, laczacy dobro ze zlem.
maja sie twoje dywagacje :
Cytat:Przypomnę jedynie, że moja boska natura jest wieczna, niezniszczalna, niewidzialna (czyli nie należąca do świata rodzenia i umierania), niezmienna, jedna, nieskończona, nieograniczona, jest bytem, jest substancją (materią), znajduje się w przestrzeni.
Cytat:Athei Overlord napisał:
Cytat:
Wszechmoc jest zdolnością do tworzenia dowolnych bytów.
To ma sens. Ale wowczas to oznacza, ze bog potrafi "zrobic" innego boga. Ale wowczas nie bedzie JEDYNY. Chyba, ze stworzy cos "gorszego" niz on sam. Ale wtedy nie bedzie wszechmocny.
Należałoby dodać - dowolnych bytów materii widzialnej, lub inaczej, że boska substancja ma moc przyjmowania dowolnego kształtu i formy.... Dokładnie tak ją opisuje Platon w Timajosie.
Cytat:Ta niewidzialna substancja wszechświata jest źródłem materii widzialnej, lub inaczej ma ona zdolność przyjęcia dowolnego kształtu i formy, sama pozostając bez żadnej formy i kształtu...
Nijak ?
Cytat:Czulu napisał:
O ile z Bogiem chrzescijan moza go jeszcze porownywac, to z twoim panenteistycznym Bogiem nie ma praktycznie nic wspolnego.
Gnostycyzm to także panenteizm.
Bzdura.
Cytat:Czulu napisał:
Cytat:
Wydaje się, iż rozumny czytelnik tego forum już odkrył jaki jest sens tego tematu - jest to stwierdzenie, iż wbrew niektórym opiniom Bóg jednak istnieje na tym świecie...Jego istnienie potwierdza nawet dzisiejsza astrofizyka nazywając go oceanem energii punktu zerowego.
Ale odjazd... Skoro dzisiejsza astrofizyka potwierdza istnienie Boga, to czemu nie ogloszono tego jako naukowy fakt ? Naukowcy w przeciwienstwie do ciebie sa niedouczeni i nie dostrzegaja co odkryli ? A moze to tylko ty tak urabiasz definicje, i manipulujesz pojeciami zeby wyszlo ze astrofizyka potwierdza istnienie twojego "Boga" ?
Mylisz się, wielu naukowców już dawno do takiego faktu doszło. Dzisiejsza astrofizyka nie zajmuje się filozofią ani religią, operuje na innej płaszczyźnie, dlatego nie używa pojęcia Bóg, boska Substancja tylko energia punktu zerowego, energia próżni, ciemna energia... Jednak ludzie rozumni już dawno wiedzieli, że starożytna filozofia wcale nie stoi w sprzeczności z nowożytną nauką. Obie opisują tę samą rzeczywistość.
Ilu ? 100 ? 1000 ? Tozto zwyczajna szarlataneria. A o czastkach wirtualnych slyszal ? Jak wyjasnisz to zjawisko ? Bog fluktuuje ? A czemuz mialbym nie uznac tego za creatio ex nihilo (i to bez udzialu zadnego "Boga" !) na naszych oczach ?
"Najwyższym tryumfem rozumu jest zwątpienie w swoją własną słuszność." - Miguel de Unamuno

