white_eagle napisał(a):jest najszczęśliwszym człowiekiem świata (fale mózgu i inne takie duperele) tutaj link do jakiegoś artykułu o tym po Polsku.
Ja tam osobiście jestem daleki od spędzania połowy życia na skupianiu się na ścianie, ale czy taka filozofia jest do zaakceptowania przez ateistów? (Ateistą też nie jestem, ale w sumie żadnej religii nie wyznaję, po prostu wierzę, że Pierwsza Przyczyna jest kimś i tyle jeśli chodzi o moje przedstawienie się).
Ja ateizm przede wszystkim postrzegam jako brak wiary w życie poza grobem.
Co do Buddyzmu jest to ciekawe spojrzenie na świat i wszechświat.
buddyzm to nie skupianie się na ścianie
