Skywalker napisał(a):Nie okłamywałbym swoich dzieci.No to musiałbyś zmierzyć się z niewygodna dla Ciebie prawdą.
I wolałbym powiedzieć szczerze, jednak bez osobistych przemyśleń na temat - niech same się zastanowią co o tym sądzić.
Skywalker napisał(a):Nie jestem przeciwny sformalizowanym związkom homoseksualnym. Już o tym pisałem wcześniej.Ok, lecz ponieważ ktoś jest - stąd parady.
Skywalker napisał(a):Dzielą nas jedynie 4 lata. Dobrze wiemy jaka bywa dzisiejsza młodzież. Jeżeli ktokolwiek się dowie że "Gruby ma rodziców pedałów" to nic Grubego nie uchroni przed zgnojeniem mu życia. Chyba żeby chodził do elitarnej szkoły ale w państwowym gimnazjum każde odstępstwo od normy jest tępione.Tylko skąd mają wiedzieć skoro nawet się nie pytają i większość woli pisać sobie na gg albo rozmawiać na Skype'a miast iść do kolegi?
I może nie było by takich obaw gdyby nie przykład od niektórych dorosłych twierdzących, że homoseksualizm to takie same zło jak obozy koncentracyjne(specjalnie wyolbrzymiłem).
Skywalker napisał(a):To może przeprowadzić jakiś sondaż w podstawówkach? Jakie obstawiałbyś wyniki?Mogłoby się okazać, że co najmniej połowa nie miałaby nic przeciwko, jeśli nie więcej.
Jeśli byliby tacy jak Ann, to nic by to ich nie obchodziło.
Skywalker napisał(a):Orientacja seksualna dziecka nie ma tu nic do rzeczy.A ja myślę, że może mieć np. lepiej rozumieć rodziców adopcyjnych, poza tym oni sami kiedyś też byli takim dzieckiem.
Skywalker napisał(a):Miłość matczyna jest oznajmiana w inny sposób niż miłość ojcowska. Obie się uzupełniają. Taki model się sprawdzał od tysięcy lat.U ludzi może tak a w przyrodzie? Przyroda jakoś nie ogląda się czy coś kiedyś trwało długo.
Dinozaury też dość długo istniały i co w związku z tym?
Nadal żyją?
Poza tym obyczajowość ewoluuje jak już wspomniałem.
Skywalker napisał(a):Matka i ojciec mają odmienne role w wychowaniu. Nie chodzi o to aby państwo narzucało cokolwiek obywatelom. Jednak jeśli chodzi o dzieci to nie ma tu na miejsca na wojnę ideologiczną a jedynie o ich dobroU homo też są te role - męska i damska wbrew pozorom.
Chyba to już jest tak mocno zakorzenione w społeczeństwie osadzone, że nawet u homo się przyjęło.
Skywalker napisał(a):Nie jestem uprzedzony do homoseksualistów. Nie oceniaj mnie jeśli mnie nie znasz. Uczepiłeś się jedynie mojej opinii odnośnie adopcji i już mnie szufladkujesz.W sumie to zastanawiające, że w pewnych aspektach traktujesz ich jak normalnych ludzi a w tym akurat nie.
Faktycznie, chyba za szybko zaszufladkowałem.
Skywalker napisał(a):Jestem ateistą i nie interesują mnie problemy dogmatyczne chrześcijan.Zapamiętam.
Skywalker napisał(a):Nie uważam (jak inni) że homoseksualiści wychowywaliby dzieci w atmosferze jakiegoś zboczenia. Chodzi mi jedynie o to że w klasycznym modelu rodziny wyróżnia się wyraźny dualizm ról który zapewnia najlepsze warunki do rozwoju dziecka. Jeżeli masz ku temu jakieś wątpliwości to dyskutuj raczej z socjologami.Dualizm jest tylko nie fizyczny.
W związku np. gejów zawsze jeden odgrywa rolę, że tak powiem damską a drugi męską, tak samo u lesbijek.
To jest chyba dość mocno wpisane w ludzka naturę.
Skywalker napisał(a):Wróć na tor dyskusji. Mówimy tu adopcjach a nie wpadkach. Wierzę w dobre intencje pary homoseksualnej. Ale... (patrz wyżej)No to już sobie wyjaśniliśmy.

Skywalker napisał(a):Chodzi mi raczej o bardziej zaawansowane zachowanie. Mnie razi nawet jak pary heteroseksualne się liżą jak pojebane na chodniku.No i znów się zgadzamy.
:>
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?

