heddystka napisał(a):ReasumująćŻe co?! Gender to są prawa biologii? Że facet to baba i vice versa?!koniec panowania (od wieków) uprzywilejowanej grupy społecznej (mężczyźni) wywołuje ataki na wszelkie prawdziwe, czy nieprawdziwe i często wydumane przejawy nowego porządku. Umiłowanie konserwatyzmu i starego porządku daje poczucie bezpieczeństwa, trwałości i niezmienności. Spadanie ze szczytów zawsze jest bolesne, szczególnie dla tych, którzy te szczyty tak mozolnie i długo usypywali. List pasterski do wiernych w sprawie gender( po świętach będzie czytany) jest wołaniem o powrót starego, jakże "sprawiedliwego" ładu, gdzie nie ma praw natury, biologii, psychologii... są tylko prawa boskie, które wymyśla określona grupka osób. Tak mnie naszło..... w przedswiątecznym zgiełku.....

koniec panowania (od wieków) uprzywilejowanej grupy społecznej (mężczyźni) wywołuje ataki na wszelkie prawdziwe, czy nieprawdziwe i często wydumane przejawy nowego porządku. Umiłowanie konserwatyzmu i starego porządku daje poczucie bezpieczeństwa, trwałości i niezmienności. Spadanie ze szczytów zawsze jest bolesne, szczególnie dla tych, którzy te szczyty tak mozolnie i długo usypywali. List pasterski do wiernych w sprawie gender( po świętach będzie czytany) jest wołaniem o powrót starego, jakże "sprawiedliwego" ładu, gdzie nie ma praw natury, biologii, psychologii... są tylko prawa boskie, które wymyśla określona grupka osób. Tak mnie naszło..... w przedswiątecznym zgiełku.....